W przypadku ciemnych winogron ważne jest również, żeby zebrać je kiedy jest sucho. A to dlatego, że owoców przeznaczonych na zrobienie z nich wina nie myjemy, ani nawet nie płuczemy, żeby nie zmyć z nich białego nalotu, który ułatwia fermentację. Do wina z ciemnych owoców nie potrzeba dodawać więc drożdży.
Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Witam, Będę posiadał około 20ltr moszczu (już po wytłoczeniu) z mocno dojrzałych jeżyn i 6ltr soku z winogrona - kwaskowaty ( pozostałości z zeszłego roku). Zamierzam to zmieszać. Chciałbym dodać , jak najmniej wody albo wcale, czy tak mogę, czy raczej muszę dodać wody? A druga rzecz jest taka, że chciałbym uzyskać wino 15% a posiadam drożdże Fermivin aktywne z tolerancją 14% i Bayanus G 995 i Bayanus IOC , które jak pisze sprzedawca ciągną do 16-18%. Czy po ostrożnym dozowaniu cukru i uzyskaniu 15% będę w stanie zatrzymać fermentację za pomocą piro. Czytałem na forum , że nie jest to łatwe. Pozdrawiam Przemek Liczba postów: 59 Liczba wątków: 3 Dołączył: 09 2012 Lokalizacja: Morden, Londyn, Wlk Br A czemu chcesz dodawac winogrona do jezyn? Jezyny maja mocny smak. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Ponieważ , jak napisałem są to bardzo dojrzałe jeżyny i nie czuć kwasowości. Nie chcąc dodawać kwasku cytrynowego zmieszałem je z zeszłorocznym sokiem z winogron, który mimo dosłodzenia (rok temu) nadal pozostał lekko kwaskowaty. Miałem ltr a nie 6 , jak pisałem wcześniej a jeżyn przybyło mam 55ltr . Wszytko jest już w beczce, jeżyny zgniecione rękoma, piro i pektopol dodane. BLG jeżyn 6 a soku z winogron 18 dla obu juz po poprawce. Jutro odcedzę próbkę i zmierzę raz jeszcze. Czy może się ktoś wypowiedzieć na temat: jakich drożdży użyć i czy przy sypaniu cukru gotować go z wodą czy moszczem i czy wycisnąć moszcz po około 24h albo czy dodać drożdży i fermentować w beczce przez kilka dni 3-4? Liczba postów: 59 Liczba wątków: 3 Dołączył: 09 2012 Lokalizacja: Morden, Londyn, Wlk Br Co do drozdzy, to nie jestem expertem, ale mysle, ze kazde sa dobre do tego wina. Ja zrobilem na drozdzach piekarskich dwa lata temu i wino rewelacyjne! Ja trzymam owoce ok 8 dni jak juz opadna na dno - ulatwiona robota Zalecam dodac wode. W reszlym roku zrobilem experymentalnie z minimalnym dodatkiem wody, tylko do rorpuszczenia cukru. Butli do dzis nie moge domyc po tym winie. Fakt ze wino bardzo smaczne, a szczegolnie super do gotowania. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Właśnie chcę zaeksperymentować bez wody a cukier rozpuścić w moszczu. Robinson a jaki ci wyszedł procent tego wina? Jakie z jeżyn jest lepsze deserowe czy stołowe? Ja sam wole półsłodkie wina. Liczba postów: 59 Liczba wątków: 3 Dołączył: 09 2012 Lokalizacja: Morden, Londyn, Wlk Br To wino jest ok 16% polwytrawne, ale rob wedlug wlasnego smaku, troche cukru, sprobuj, jeszcze troche, sprobuj i tak az dojdziesz do swojego smaku. Ja robie na bardzo wytrawne, a dosladzam dopiero po paru miesiacach przed Swietami Bozego Narodzenia bezposrednio przed pierwszym spozyciem. Jak chcesz robic bez wody, to nastaw sie na wielkie szorowanie butli. Wino bardzo dobre, ale ja juz nie mam cierpliwosci do kilkugodzinnego szorowania, wiec juz takiego nie nastawie. Jupi!!! Pierwsze 15 kg jezyn zebrane! Dzis startujemy z winem! Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Spróbuj zrobić mocny roztwór piro, zauważyłem, że sok z jeżyn traci kolor po zetknięciu się z dużym jego stężeniem, takiego używałem do odkażania tłoka praski , lejków, worków podczas wyciskania soku i przelewania do butli. Liczba postów: 742 Liczba wątków: 16 Dołączył: 01 2006 Lokalizacja: Poznań Nastrój: niespokojny, za mało winny (19-08-2013, 17:04)robinson0126 napisał(a): Jezyny maja mocny smak. Przy konsumpcji bezpośredniej tak, ale -niestety - wina dają dość bezbarwne. Zmieszanie ich z winogronami (albo innym wyrazistym owocem) to dobry pomysł. Pozdrawiam Hanka Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Tak Hanka, to dobry pomysł. Zastanawiam się nad zmieszaniem mocno kwaśnego soku z jabłek z sokiem mocno dojrzałych jeżyn. Pozdrawiam Przemek Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Robinson dodałem wody ... już pracuje. Może ktoś coś doradzić, jakiś pomysł? Mam okazje zdobyć śliwki, nie znam nazwy. Są czerwone, słodko kwaśne. Z czym można je zmieszać? (Tak na marginesie ...pomyślałem o śliwowicy ) Czy koniecznie trzeba śliwkę wypestkować? Jaki owoc pasuje do niej by nastawić dobre winko, Pozdrawiam Przemek Liczba postów: Liczba wątków: 18 Dołączył: 10 2012 Lokalizacja: WLKP, PCT Śliwkę możesz zrobić solo. Jeśli pestki odchodzą to możesz ich się pozbyć, ale w przypadku kilkudniowej fermentacji w miazdze nie jest to konieczne. Pamiętaj jednak, że do śliwek trzeba sporo cierpliwości, bo ciężko się klaruje. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Łukasz dzięki za podpowiedź, dowiedziałem się , że tymi śliwkami są ostatnimi czasy osławione mirabelki...chyba dobre i na wino? Pozdrawiam Przemek Liczba postów: Liczba wątków: 18 Dołączył: 10 2012 Lokalizacja: WLKP, PCT Tak, zarówno mirabelka, jak i ałycza nadają się na wino. Sam kilka dni temu nastawiłem takie. Polecam poszperać w tym dziale to znajdziesz mnóstwo przydatnych informacji. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Nawiązując do wina ze śliwek, nastawiłem ale śliwkami okazały się ałycza, dziko rosnące ale dorodne. Bardzo ładnie fermentuje. Do nastawu dodałem tylko ltr wody. Osiągnęło już moc ok. 10% Blg spadło do 1 po poprawce, mam już rozpuszczoną drugą porcje cukru w tym samym winie, czekam jak ostygnie i wlewam. W smaku jest mocno wytrawne i jakby mocno kwaskowate. Ta kwaskowatość mnie niepokoi. Nie mierzyłem kwasowości na początku. Miazgę ze śliwek zasiarkowałem, podałem pektopol i odczekałem dobę przed wyciskaniem. To jest moje pierwsze wino ze śliwek. Czy kwaśność (po pierwszej dawce cukru) jest spowodowana małą ilością wody dodanej do nastawu czy może bakterie, octówki??? Pozdrawiam Przemek Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Zapomniałem dodać : nastaw wina śliwkowego 34 litry. Liczba postów: 59 Liczba wątków: 3 Dołączył: 09 2012 Lokalizacja: Morden, Londyn, Wlk Br (21-08-2013, 09:09)Han_ka napisał(a): (19-08-2013, 17:04)robinson0126 napisał(a): Jezyny maja mocny smak. Przy konsumpcji bezpośredniej tak, ale -niestety - wina dają dość bezbarwne. Zmieszanie ich z winogronami (albo innym wyrazistym owocem) to dobry pomysł. Pozdrawiam Hanka Moja opinia jest inna na temat jeżynowego ( oczywiście z dzikich owoców). Jest bardzo owocowe i wyraziste w smaku. Uważam, że to jedno z lepszych win owocowych i jeśli ktoś lubi smak jeżyn, to absolutnie nie mieszać z innymi owocami. Liczba postów: Liczba wątków: 18 Dołączył: 10 2012 Lokalizacja: WLKP, PCT (10-09-2013, 08:56)wino i slayer napisał(a): Nawiązując do wina ze śliwek, nastawiłem ale śliwkami okazały się ałycza, dziko rosnące ale dorodne. Bardzo ładnie fermentuje. Do nastawu dodałem tylko ltr wody. Osiągnęło już moc ok. 10% Blg spadło do 1 po poprawce, mam już rozpuszczoną drugą porcje cukru w tym samym winie, czekam jak ostygnie i wlewam. W smaku jest mocno wytrawne i jakby mocno kwaskowate. Ta kwaskowatość mnie niepokoi. Nie mierzyłem kwasowości na początku. Miazgę ze śliwek zasiarkowałem, podałem pektopol i odczekałem dobę przed wyciskaniem. To jest moje pierwsze wino ze śliwek. Czy kwaśność (po pierwszej dawce cukru) jest spowodowana małą ilością wody dodanej do nastawu czy może bakterie, octówki??? Pozdrawiam PrzemekMyślę, że to normalne. Nie wiem ile ałycza ma kwasów, ale moja miazga po rozdrobnieniu była okrutnie kwaśna, mimo że owoce były dojrzałe. Początkowo z 10kg owoców (wyszło 6,1l moszczu) chciałem robić nastaw 10l, ale z obawy, że będzie za kwaśne przeliczyłem na 13l. Wychodzi proporcja moszczyrop 1:1,2. Nie wiem czy nie wyjdzie puste w smaku, chociaż Oldwino mówi o 8kg na 10l nastaw, to proporcje wychodzą podobne. Liczba postów: 13 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2013 Lokalizacja: Wyspa Wolin Z miazgi udało mi się wycisnąć około 70-75% jego zawartości lecz teraz widzę po unoszącej się 1 cm warstwie miąższu, że było za mocno ciśnięte na prasie. Po za tym miałem worki filtracyjne zrobione z pieluchy a śliwka jest miękka i jej miazga to prawdziwa papka więc przeszło troszkę. Wody nie dodawałem dużo, chcąc uzyskać pełny smak. Godzinę temu wlałem następną porcje syropu i ponownie pracuje mocno. Zobaczę co będzie za kilka dni. A na wodę i tak już w balonie nie ma miejsca. W końcu cukier też jest rozpuszczalnikiem może rozpuści ten kwasek. Pozdrawiam Przemek 5. Winogrona poprawiają pamięć i koncentrację. W badaniach udowodniono, że spożywanie winogron wspiera nie tylko zdrowie fizyczne, ale także poznawcze. Winogrona poprawiają pamięć i koncentrację, ponieważ przeciwutleniacze zawarte w tych owocach minimalizują stres oksydacyjny w mózgu, co chroni przed utratą pamięci z wiekiem. Myślisz, że wyrób wina to zadanie dla doświadczonych winiarzy? Nic nie stoi na przeszkodzie, by dołączyć do tego zacnego grona – już dziś skompletuj potrzebny zestaw akcesoriów, przygotuj owoce, cukier, drożdże i… do dzieła! Dowiedz się od czego zacząć, jak nastawić wino i jak długo trwa leżakowanie. To porada dla zupełnych amatorów! Chcemy Ci pokazać, że wyrób wina wcale nie jest taki trudny. Robimy domowe wino: przygotuj potrzebne akcesoria Zobacz, co jest potrzebne do tego, by zrobić wino. Na górze zestawienia znajdziesz obowiązkowe akcesoria, niżej – te, bez których wprawdzie można się obyć, jednak uważamy je za warte uwagi i po prostu praktyczne. Nie przejmuj się, jeśli nazwy akcesoriów widzisz po raz pierwszy – wszystkie przedstawiamy na zdjęciach, aby pokazać Ci, jak wyglądają. Uwierz w swoje możliwości – jesteśmy przekonani, że wina Twojego wyrobu zechcą spróbować nie tylko domownicy, lecz także sąsiedzi, znajomi, dalsi znajomi, dalsza rodzina… dlatego będziesz potrzebować dużego naczynia, które fachowo nazywa się balonem lub galonem. To właśnie ta duża, szklana butla, w której umieścisz wszystkie potrzebne składniki. Pamiętaj: zawartość balonu będzie zwiększać objętość w trakcie procesu fermentacji, dlatego lepiej posiadać większe naczynie. Zobacz, jak wyglądają balony na wino: Duże butle są zwykle wyposażone w specjalną osłonkę z rączką, która ułatwia przenoszenie i chroni szkło przed stłuczeniem. Naszym skromnym zdaniem to balonowe „ubranie” dodaje mu także uroku! Kupując balon na wino nie zapomnij także o specjalnym korku. Ten wykonany z korka przyda się, gdy wino zakończy proces fermentacji, natomiast gumowy przyda się już na początku, umieścisz w nim rurkę fermentacyjną. W sprzedaży dostępne są również naczynia wykonane w całości z tworzywa sztucznego. Musisz wiedzieć, że oprócz dużego galonu, który jest niezbędny do maceracji owoców będziesz potrzebować także drugiego, do którego zlejesz płyn znad osadu. Możesz zdecydować się na podobny balon lub nieco mniejszy gąsior (ten drugi będzie praktycznym wyborem, bo samego płynu uzyskasz mniej, niż zajmuje zawartość balonu). Zobacz, jak wyglądają gąsiory na wino: Kolejną ważną rzeczą jest cukromierz zwany też winomierzem – to nic innego jak przyrząd do pomiaru stężenia cukru w moszczu (świeżo wyciśniętym soku z owoców). Dzięki niemu możemy ocenić, jaki poziom alkoholu będzie miało przygotowane wino. Ten mały przyrząd kosztuje kilkanaście złotych, a robi naprawdę dużą robotę! Koniecznym, również niedrogim zakupem będzie wężyk do ściągania wina – ma on postać długiej, elastycznej rurki, za pomocą której przelejesz płyn z naczynia do maceracji owoców do naczynia, w którym wino będzie fermentować, czyli stawać się winem. Wśród Twojego zestawu domowego winiarza nie może zabraknąć także rurki fermentacyjnej (wypełniona wodą rurka stanowi barierę dla tlenu i muszek owocowych), a przy tym pozwala na to, by gromadzący się wewnątrz galonu dwutlenek węgla mógł się ulotnić. Ponadto warto już wcześniej przygotować butelki, do których zlejesz swoje wino, nie zapominając oczywiście o korkach. Jeśli chcesz, by butelki nie różniły się między sobą możesz zakupić zestaw butelek, a następnie okleić je etykietami, na których podasz datę butelkowania lub wykorzystać dokładnie umyte butelki po kupionych kiedyś winach. Pamiętaj jednak, jeśli zdecydujesz się na tradycyjne zamknięcie korkiem z… korka, koniecznie kup nowe. W zakorkowaniu butelek z winem pomoże specjalna korkownica. Gotowe wino możesz oczywiście trzymać w szafce lub w piwnicy, jednak uważamy, że warto pochwalić się przynajmniej częścią swojej winiarskiej kolekcji i nieco je wyeksponować. Stojaki na wino mogą mieć zarówno tradycyjną jak i designerską formę: Większy wybór stojaków na wino i innych akcesoriów potrzebnych do jego wyrobu znajdziesz w sklepie Robimy domowe wino: przygotuj składniki Potrzebne będą: dojrzałe, słodkie winogrona winnej odmiany drożdże winiarskie + pożywka woda cukier Czyż ta lista nie jest banalnie prosta? Otóż najważniejszymi składnikami wina są owoce, a sam proces przemiany soku gronowego w wino umożliwiają drożdże. Dodatek cukru odpowiada za to, czy wino wyjdzie słodkie czy półsłodkie. Aby uzyskać wino wytrawne w ogóle nie dodawaj cukru – wystarczy ten naturalnie zawarty w owocach. Pamiętaj, jeśli chcesz zrobić wino gronowe: woda jest potrzebna jedynie na początku, by drożdże zaczęły swoją pracę. Do fermentującego wina ani po zakończeniu procesu fermentacji nie dolewamy już wody. Jeśli natomiast dopiero zaczynasz swoja przygodę winiarza polecamy Ci przepis na wino z ciemnych winogron z dodatkiem wody. Na początek będzie zdecydowanie prościej o zachowanie właściwych proporcji. Jak zrobić wino krok po kroku Krok 1: Przygotowanie matki drożdżowej Jeśli posiadasz drożdże aktywne, wystarczy wymieszać je ze 100 ml przegotowanej, przestudzonej wody na około 20 minut przed dodaniem. Oprócz samych drożdży będziesz potrzebować także pożywki, która umożliwi ich namnożenie. Porcję pożywki wymieszaj ze 100 ml przegotowanej i przestudzonej wody. Po 20 minutach zarówno pożywkę jak i drożdże wlejesz do nastawu. Jeśli używasz drożdży pasywnych, zacznij od przygotowania tzw. matki drożdżowej: wymieszaj 250 ml przegotowanej wody z 2 łyżeczkami cukru, a gdy woda przestygnie dodaj szczyptę drożdże i szczyptę pożywki (resztę zostaw na później, dodasz ją do nastawu). Przelej do ciemnej butelki, otwór zamknij np. watą i odstaw na 2 dni w ciepłe miejsce (25 – 26 stopni). Krok 2: Napełnianie balonu Po upływie 2 dni (jeśli używasz drożdży aktywnych, owocami zajmij się od razu) zerwij owoce, odszypułkuj je i pozbaw wszelkich gałązek tak, by zostały same jagody. 10 kg owoców ubij na miazgę, aż uzyskasz sok. Następnie za pomocą cukromierza zmierz stężenie cukru w soku – do cukromierza dołączona jest instrukcja z której dowiesz się, ile cukru dodać, by uzyskać określoną moc wina. Pamiętaj, by nie dodawać cukru w sypkiej postaci, ale w postaci syropu (po prostu rozpuść cukier w ciepłej wodzie i tak dodaj do miazgi). Miazgę owocową wraz z ew. dodatkiem syropu cukrowego umieść w balonie. Jej objętość nie powinna przekraczać ¾ wysokości balonu. Następnie dodaj uwodnioną pożywkę i matkę drożdżową (ok. 40 ml na każdy litr nastawu), wymieszaj za pomocą długiej szpatułki oraz kołysząc balonem. Krok 3: Początek fermentacji Balon zamknij korkiem z waty i odstaw na 2 – 3 dni. Co jakiś czas staraj się poruszać balonem. Krok 4: Fermentacja burzliwa Zamknij otwór gumowym korkiem i umieść w nim rurkę fermentacyjną. Rozpoczyna się etap fermentacji burzliwej: zawartość balonu intensywnie „pracuje”, co umożliwiają drożdże. Na powierzchni moszczu będzie widoczna duża ilość piany. Ten etap trwa kilkanaście dni, z pewnością zauważysz moment, w którym ustanie. Staraj się nie dopuścić do tego, by temperatura otoczenia przekroczyła 28 stopni, bo wówczas drożdże przedwcześnie zginą i fermentacja ustanie. Koniec fermentacji burzliwej to dobry moment na to, by dodać kolejną porcję syropu cukrowego (jeśli chcesz uzyskać słodszy trunek). Krok 5: Fermentacja cicha Rozpoczyna się ostatni etap fermentacji, w którym drożdże opadną na dno balonu, a sam płyn zacznie się klarować. Krok 6: Zlewanie młodego wina Kolejnym etapem jest zlanie młodego wina. Im dłużej zwlekasz ze zlaniem młodego wina znad osadu, tym większej mocy nabiera wino. Balon z płynem umieść wyżej niż balon lub gąsior, do którego chcesz go przelać, zainstaluj wężyk i ściągnij wino znad osadu do nowego naczynia. To także dobry moment na to, by wino dosłodzić wg gustu. Następnie naczynie to zamknij korkiem z rurką fermentacyjną i odstaw w ciemne miejsce o temperaturze ok. 21 stopni. Po kilku tygodniach zawartość naczynia ponownie zacznie się klarować, a na dnie będzie widoczny osad. Czynność zlewania płynu znad osadu możesz powtarzać kilkakrotnie, aż do uzyskania pożądanej klarowności. Krok 7: Dojrzewanie wina Idealnie klarowny płyn zlej do czystego gąsiora i zamknij korkiem (wino już skończyło fermentację, nie potrzebujesz rurki fermentacyjnej. Odstaw naczynie w ciemne miejsce na minimum 1 miesiąc. Ten etap nazywamy dojrzewaniem. Krok 8: Butelkowanie wina Po tym czasie możesz rozlać wino do czystych butelek. Aby uniknąć ew. zakażenia wina warto odkazić je spirytusem lub pirosiarczynem potasu (jest to środek dobrze znany domowym winiarzom). Butelki zakorkuj i umieść etykiety. Krok 9: Leżakowanie Butelki z winem ułóż w pozycji leżącej tak, by korek był zalany winem. Wino powinno leżakować w temperaturze 10 – 12 stopni. Czas leżakowania nie jest stały – warto, by wino leżało minimum kilka miesięcy, jeśli jest to możliwe – pozwól mu leżakować nawet przez kilka lat, dobrze przygotowane wino (bardzo ważna jest idealna czystość używanych naczyń i temperatura otoczenia) nie zepsuje się. Na sklepowych półkach znajdziesz ogromny wybór win – od niesamowicie słodkich po wytrawne, od białych, przez różowe, szare, aż do czerwonych. Tradycyjne, musujące, o niższym i wyższym stężeniu alkoholu, od jakiegoś czasu nawet pozbawione go zupełnie. Największą grupę stanowią oczywiście wina z… winogron, ale zapewne wiesz, że wino można zrobić także ze śliwek, jabłek czy pigwy. Latem popularnością cieszą się wina truskawkowe i malinowe i wcale nie mamy tu na myśli taniego „wina marki wino”, a naprawdę smaczne trunki wytworzone w domowych warunkach. Zachęcamy Cię do skorzystania z powyższej porady! Zobacz też, jakie wino przygotowała jedna z użytkowniczek Wino z suszonych jabłek Rodzynki nadają się najlepiej do podniesienia ekstraktu wina, a nie jako materiał na MD. (23-09-2012, 14:10) hubkubas napisał(a): PYTANIE jakie drożdże kupić i gdzie? Czy w jednym z tych sklepów internetowych, czy przy robieniu zamówienia na te drożdże od razu mogę zamówić coś jeszcze? I co to powinno być?
Produkowanie wina w domowych warunkach ma wielu zwolenników w Polsce. Kto z nas nie pamięta, jak nasi dziadkowie i ojcowie znikali na długie godziny w piwnicach właśnie pod tym pretekstem? Zrobienie własnego wina to świetny pomysł na nauczenie się czegoś nowego czy spożytkowanie nadmiaru owoców. Produkcja alkoholu jest jednak skomplikowanym procesem, a dziś porozmawiamy o jednym z jego punktów – o drożdżach, niezbędnego składnika podczas fermentacji. Jakie drożdże są najlepsze do zrobienia swojego wina? Koniecznie przeczytajcie poniższy artykuł. Wiele gatunków drożdży Drożdże to bardzo pożyteczne grzybki, które zawierają prawdziwe bogactwo witamin i składników mineralnych, a dodatkowo posiadają właściwość szybkiego i efektywnego rozkładu cukru na etanol i dwutlenek węgla. Znajdują szerokie zastosowanie, od wyrobów piekarniczych, przez kosmetyczne, aż do produkcji alkoholu. Z tego względu w sklepach możemy znaleźć wiele rodzajów i gatunków drożdży. Te, na które trafiamy najczęściej to tzw. drożdże spożywcze lub piekarnicze. Kupimy je w sklepie spożywczym w kostce, a zapłacimy za nie grosze. Drożdże spożywcze sprawdzą się zarówno w kuchni (upieczemy domowy chleb, bułeczki czy ciasto na pizzę) albo w łazience (zrobimy z nich maseczkę do włosów i twarzy). Ten typ drożdży często stosuje się w kuracjach odżywczych w postaci napoju regeneracyjnego. Różne preparaty z drożdży dostaniemy także w aptece. Natomiast jeśli chodzi o produkcję alkoholu, sprawa może się lekko skomplikować. Dostępne są bowiem szczepy drożdży, które służą do wytwarzania konkretnego typu alkoholu - drożdże piwne, gorzelnicze czy winne. Drożdże winne Załóżmy, że znaleźliśmy się w sklepie branżowym z zamiarem kupienia drożdży winiarskich. Musimy wybrać taki gatunek, który najlepiej sprawdzi się przy fermentacji naszego wina. Dlatego najpierw powinieneś określić, jak mocny trunek chcesz uzyskać i jaki czas masz zamiar poświęcić na produkcję. Dzięki drożdżom winiarskim możemy przewidzieć, jaki będzie efekt końcowy całego procesu, to ich zdecydowana zaleta. Jaki gatunek do jakiego wina? Pomimo początkowego zamieszania, szybko zorientujesz się w gatunkach i rodzajach drożdży. Wybór ułatwiają producenci, którzy dokładnie opisują wszystkie właściwości drożdży oraz podają dokładne instrukcje, jak z nimi postępować. Zwykle drożdże mają nazwy odpowiadające winom, które chcemy uzyskać. Przykładowo, drożdże Tokay dodamy do agrestu, głogu, gruszek, moreli, truskawek i białych winogron, uzyskując w ten sposób wina deserowe i stołowe (różowe i białe). Drożdże Sherry są do jabłek, dzikiej róży, rodzynek, białych winogron – także białe wina deserowe. Jeśli chodzi o wina czerwone, dobre są drożdże Burgund, które dodamy do śliwek, aronii, bzu, wiśni, jagód i czarnej porzeczki. Dzięki nim wytworzymy wina bardzo słodkie.
Lalvin 71B, czy Maurivin primeur. Paweł sprowadził drożdże Maurivin B w ściśle określonym celu, aby je zastosować do fermentacji winogron, które pomimo osiągnięcia pełnej dojrzałości zawierają dużą ilość kwasów - Frontenac, Marquette. Stron: 1 2 Witam szanownych winiarzy poraz pierwszy!! Jestem w trakcie tworzenia swojego pierwszego w życiu wina. Krótka historia: obrałem ciemne winogrona (nie wiem ile kg, były 2 wiadra 15l), rozgniotłem i wrzuciłem do balonu dosypując cukru dolewając wody. Po jakimś czasie dodałem drożdży Biowin wg. instrukcji (pasteryzacja, odczekanie). No i tak to sobie bulgotało przez ok. 5 tygodni, w międzyczasie dodałem trochę wody i cukru. Wczoraj zlałem winko i: -jest bardzo słodkie, jak dla mnie za słodkie ale smaczne, -zapach ma fajny taki mocno winogronowy, -jak posmakowałem to wydawałoby się, że ma "kopa" ale zmierzyłem "winometrem" zakupionym od przyjaciól ze wschodu i wyniosło 6% dla mnie stanowczo za mało. Czy mogę dodać drożdzy żeby je wzmocnić? Wino wlałem do balonu całe 6 litrów i chyba zrobiłem błąd dodając ok. 800ml wody...... Czy w ogóle da się je jakoś wzmocnić? Pozdrawiam Ogólnie rzecz biorąc to popełniłeś wiele błędów. Tak to jest jak się najpierw robi a potem czyta. Napisz po kolei ile czego dałeś, czy wyrzuciłeś już owoce z balonu itp. Czy masz cukromierz? Jeśli tak to zmierz blg. choć jak jest słodkie to pewnie cały cykier nie został przerobiony. Czy na drożdżach była piana i bąbelki? Nie ma czegoś takiego jak winometr, nie zmierzysz bezpośrednio zawartości alkoholu w winie. Z 30l winogron (plus dodatki) - 6l wina - albo czyste marnotrawstwo, albo podpijałeś co nieco A ten przyrząd to może się nazywał winomierz i wskazywał 6blg. 30 l winogron i dwukrotnie dolewana woda oraz cukier i na koniec 0,8 l wody, a z tego tylko 5,2 l wina - ta ja nic nie rozumiem. Dzięki :emto za ciepłe przyjęcie myślałem, że będzie gorzej.... Na początku razem z wrzutem winogron dodałem 1kg cukru i ok. 1,5l wody, Zrobiłem MD na bazie soku z tychże winogron, w butelce była taka zawiesina od powierzchni tak do połowy w dół ("gluty" jak ja to nazwałem), bąbelków nie było, piana tak. Po 4 dniach zawartość butelki wlałem do balonu. Tak, wyrzuciłem już owoce z balonu. Po ok. 2 tyg. dodałem 1kg cukru i 1l wody. Teraz wlałem samo wino do balona ok. 6l wyszło i dolałem ok. 800ml wody. Nie, nie mam cukromierza. Mam taki spławik z dwiema podziałkami: alkohol + cukier, jak mierzyłem wyszło: 6% alkoholu a cukru na skali było 12-13 mniej więcej. Sprawdziłem ten "spławik" na winie ze sklepu: na etykiecie było 10% i na moim "spławiku" było 10%... Mam książkę Z. T. Nowickego "Domowe..." i na jej podstawie zacząłem swoją przygodę z winiuchnem :frida :Nephilim Nie, nie popijałem podczas teraz jest ok. 7litrów. Na moje oko było tak ze 20 litrów owoców tak luzem oczywiście w wiaderku, nie ugnicione były... Dodałeś w sumie 3,3L wody i 2,5 kg cukru co daje razem około 4,8L syropu. Zachodzę w głowę co zrobiłeś z tymi winogronami, że z 20L owoców uzyskałeś TYLKO 2L moszczu? Robiłeś miazgę? Wyciskałeś je? Zresztą same powinny się rozlecieć podczas fermentacji. Dałeś na pewno za dużo cukru i masz teraz słodki ulepek w charakterze wina. Restart raczej odpada. Jak chcesz mocniejsze to dodaj spirytusu, wypij to szybko i poczytaj Forum jak zrobić porządne wino z winogron. Chyba, że zrobisz je jeszcze w tym roku - wytrawne i skupażujesz z tym słodkim. Do T. Nowickiego "mixologa" nic nie mam, książkę tez posiadam, ale tam chyba było o fermentacji w miazdze, odciaskaniu soku, mierzeniu zawartości cukru, kwasach... Czasami czytając jego książkę ma się wrażenie, że o winach zaczął pisać po kilku "głębszych" z drugiej części. Z samych gron miałeś ok. 1 kg cukru, więc prawdopodobnie po dodaniu kolejnych porcji cukru drożdże umarły na cukrzycę. Owoce się waży przed zrobieniem z nich czegokolwiek, a objętości podajemy już przy czystym soku. Mogę się domyślać tylko, że jeśli ja w 30l wiaderku miałem 15kg owoców, to Ty w 20l miałeś ich 10kg (tak z 8l czystego soku powinno wyjść). Proponuję przefiltrować to co masz, zmierzyć cukier i spróbować restartować fermentację. Możesz spokojnie dopełnić do 10l, cukru już nie dawaj. A co z kwaskiem to doczytaj. Ok, dzięki za porady, następnym razem będę się ściśle stosował do wskazówek. Pozdrawiam :lolo Było mniej więcej tak jak Ty napisałeś. Czyli, jak mniemam, mam dolać ok. 3l wody jeszcze i po zrobieniu MD spokojnie ją wlać? Ogólnie rzecz ma się następująco : Przez 5 tygodni drożdże przerobiły cukier znajdujący się w owocach + cukier dodany przez Ciebie na początku i w trakcie fermentacji. Jeżeli po tym wszystkim dodałeś jeszcze 1kg cukru , to dosłodziłeś porządnie swoje 7l wina i Blg może teraz wynosić ok 12. Jak pisałeś wino na smak ma "kopa" , więc zawartość alkoholu pewnie była ok , tylko niepotrzebnie zasugerowałeś się swoim "winometrem" , bo nie ma możliwości bezpośredniego pomiaru alkoholu w winie. Zastanawia mnie ilość moszczu uzyskana z takiej ilości winogron , tak pi razy drzwi ok 3l !!!. Napewno porozgniatałeś jagody i później je odcisnąłeś ??? Wydajność moszczu wskazuje na to , że wrzuciłeś je nierozgniecione , a później odcedziłeś bez tłoczenia. pozdrawiam Kuba Tak, alkohol spadnie i blg do "znośnych wartości", więc spokojnie można restartować. Najlepiej byłoby to zrobić aktywnymi drożdżami, ale jak nie masz to zrób z nastawu dużą MD (tak z 1l). Ale w W-wie masz dostęp do aktywnych, więc lepiej na nich. Kuba, nie będę pisał jak winogrona odciskałem bo wstyd jak cholera i faktycznie dotarło do mnie jakie marnotrastwo poczyniłem...(a sam je mozolnie zbierałem przez pół dnia) ech.... Dzięki serdeczne wszystkim! Pójdę tropem :lolo i nieomieszkam podzielić się z Wami efektami... Pozdrawiam Panowie, ale jeśli na niecałe 3L moszczu damy 7L syropu to czy nie będzie to za duże rozcieńczenie? Zastanawiam się czy jest warto dolewać jeszcze 3L wody do tego wina. Może już lepiej soku z kartonika? 3l moszczu, ale jakiego! Z 10kg owoców! Jeżeli całość była fermentowana to ta pozostała ilość wody nabrała takich samych właściwości jak sok. Czyli można przyjąć, że mamy 5l czystego soku. Pewnie ,że będzie zbyt duże rozcieńczenia i lepiej dać sok z kartonika , ale tam też jest cukier i nastaw może nie zrestartować. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zrobienie z soku z kartonika drugiego nastawu na wino wytrawne min. 7 l i późniejsze kupażowanie obu win. pozdrawiam Kuba Cytat:Wysłane przez lolo 3l moszczu, ale jakiego! Z 10kg owoców! Jeżeli całość była fermentowana to ta pozostała ilość wody nabrała takich samych właściwości jak sok. Czyli można przyjąć, że mamy 5l czystego soku. Ja nie byłbym tak do końca przekonany, bo co zostało w tych nieodciśniętych owocach Na miejscu kronosika to kupiłbym normalny cukromierz i zmierzył faktyczne blg. Dobra, to zrobię tak, że kupię normalny cukromierz, zmierzę blg i wtedy podejmę następne kroki, hough! Cytat:Wysłane przez Nephilim Cytat:Wysłane przez lolo 3l moszczu, ale jakiego! Z 10kg owoców! Jeżeli całość była fermentowana to ta pozostała ilość wody nabrała takich samych właściwości jak sok. Czyli można przyjąć, że mamy 5l czystego soku. Ja nie byłbym tak do końca przekonany, bo co zostało w tych nieodciśniętych owocach Na miejscu kronosika to kupiłbym normalny cukromierz i zmierzył faktyczne blg. Pewny być nie musisz i to się chwali, ale wiem co mówię. Cukromierz to podstawa, bez tego nic się nie zrobi. Cukier i fermentacja w miazdze dość skutecznie wykrzesała z gron najistotniejsze rzeczy, a że zostało tyle soku skutkuje tylko tym, że wina będzie 10l, a nie 15l. Zamiast bawić się w kartoniki lepiej dodać rodzynki albo miód. zmierzyłem "winometrem" zakupionym od przyjaciól ze wschodu i wyniosło 6% ---alkoholomierz kapilarny fałszuje wyniki (w zaleznosci od zaw. cukru w winie). Drożdże szlachetne dodaje sie zaraz po zmiażdżeniu owoców a nie po 4 dniach. Pewnie dzikie drożdże poprowadziły ferm. arek Witam ponownie, zmierzyłem cukromierzem (dzięki :nixz)i oto wynik: Blg= między 10 a 11 Według tabelki z forum tech. daje to ok. 6% alkoholu, czyli reasumując ten mój "wschodni", wg. :moonjava alkoholomierz kapilarny, całkiem podobny dał wynik... I teraz chyba należy dobre drożdze dodać do wina i .....czas pokaże, nieprawdaż? Bartek A według mnie to masz około 17% bardzo słodkie winko. 10blg na cukromierzu to cukier, który jeszcze został nieprzerobiony w alkohol i na pewno już nie zostanie przerobiony. Na Twoim miejscu nie rozcieńczałbym tego wina tylko skupażował z jakimś wytrawnym. Marek EDIT: Machnąłem się, dałeś 2kg cukru a nie 2,5. Masz około 14% winko bardzo słodkie. Czas pokaże , jednak mając na początku 330g/l cukru ( wg obliczeń Nephilima) a teraz Blg=10 , pomijając poprawkę na niecukry , ponieważ alkohol zawarty w winie równoważy część frakcji o gęstości większej niż 1g/cm3 , Twoje wino ma alk. , więc restart nie będzie taki oczywisty. Jeżeli wystartuje , to może do 17% , czyli połowa obecnego cukru nie ulegnie fermentacji i będziesz miał wino półsłodkie , czyli już drinkable. Oby się udało. pozdrawiam Kuba Stron: 1 2
droŻdŻe winiarskie do biaŁych winogron Doskonałe dedykowane drożdże winiarskie WINE YEAST WHITE GRAPE przeznaczone do produkcji 25 litrów wina z białych winogron. Otrzymane wina aroniowe z tych drożdży charakteryzują się niepowtarzalnym bukietem, oryginalnym smakiem, przyjemnym aromatem i wyrazistą świeżością.
Tak całkiem przypadkiem zaróżowiło się na blogu od różowego nastawiłam we wrześniu jak różowe winogrono dojrzało w pięknym dostałam od koleżanki u której rosło i pierwsza myśl - zrobię pracowało a teraz jak klarowałam pierwszy raz to muszę się delikatne, słodkie i się jeszcze klarowało ale już teraz jest dołączycie do tych które koniecznie trzeba wypróbować. Składniki: 8000 ml przegotowanej wody 2000 g cukru 1500 g różowych winogron Przygotowanie wina: Wodę przegotowałam a w części rozpuściłam cukier. Wystudziłam. Winogrona oddzieliłam od gałązek i włożyłam do gąsiora na wino. Zalałam wodą, włożyłam rurkę fermentacyjną i pozostawiłam w spokoju. Po około 5 tygodniach przestało pracować i wówczas przecedziłam oddzielając owoce od wina. Ponownie wlałam do gąsiora i dalej jeszcze pracowało. Potem przecedziłam - jak przestało pracować - przez gazę i właściwie proces klarowania rozpoczęty. Jak widzicie na zdjęciach jeszcze chwilę to potrwa choć jest już znakomite w smaku. Na zdrowie!Przepis własny. . 557 92 278 442 176 728 394 343

jakie drożdże do wina z winogron