Większość krytykantów, z katolikami na czele, nigdy nie przeczytało nawet NT, o ST nawet nie będę wspominał, ale mogą całymi dniami się wymądrzać kim jest Bóg, jaki jest, o tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi (Franciszek sie śmieje) zatem wystarczy być “dobrym” (cokolwiek to znaczy) i “dobrze” żyć, więc
10. 01. 14 r. Szczecin. Piotr dostał wizję, która jest jakby kontynuacją tej z 4 stycznia. Znowu znajdowałem się na powierzchni jakiegoś pola, mieczem załatwiałem gacki, wśród nich zobaczyłem wyjątkowego chuderlaka, od razu wiedziałem, że jest to syn najważniejszego z nich. Mieczem przeciąłem go na pól. Kiedy zrobiłem z wszystkimi porządek wbiłem się mieczem na niższy poziom, tam załatwiłem kolejne gacki i robale, wbiłem się mieczem poziom niżej i zobaczyłem kulę, w której coś żyło. Wyglądało to jak jądro w kształcie jajka. Chciałem w to wbić swój miecz, ale usłyszałem z dołu krzyk; Weźcie tego wariata!!! – ten głos był skierowany do Góry, nie do mnie. Wtedy nad tym jądrem pojawiła się wielka biała dłoń, która zakryła jajo. Nie chciała mi pozwolić na dalsze działanie. Zaraz potem usłyszałem; Większa z tego będzie szkoda, jak to zniszczysz, niż pożytek. Ale ja byłem uparty, mieczem rozsunąłem palce tej dłoni i mimo wszystko chciałem wbić się w „jajo”. Wtedy ta wizja została zrozumiałem, że jest między nimi układ, do którego nie mogę się wtrącać. Zło jest potrzebne, dzięki temu ludzie się uczą, a nauka jest dla nas najważniejsza. Usłyszałem jeszcze na koniec, kiedy nad tym myślałem; Jesteś wciąż na pierwszym poziomie. Zrozumiałem, że na pierwszym poziomie chwytam tylko za miecz nie myśląc, na drugim mam miecz, ale go nie używam, trzeci poziom kiedy nie potrzebuję miecza, jestem siewcem dobra. Najważniejsza jest duchowość, do tego trzeba dążyć. W takim razie sam siebie pytam, to po co jest mi dany ten miecz? To mam te gacki zwalczać, czy nie, o co tu chodzi? To są pytania, na które nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Kolejny raz dano mu znać, że walka i unicestwienie Zła nie jest najważniejszym celem, ale nauka. Zło będzie istniało zawsze, bo wydaje się, że to bardzo dobra forma nauki dla ludzi. Hmmm…. założę się, że niewielu to zrozumie. 18. 01. 14 r. Warszawa. Kupiłam pierwszy numer czasopisma „Egzorcysta”, zaintrygowała mnie okładka oraz nagłówki, które ukazały się na pierwszej stronie. Zdziwiłam się też, że w ogóle coś takiego się na rynku wydawniczym pokazało. „Słabość Złego. Piszemy o tym od pierwszego numeru: Jezus już zwyciężył, a Szatan już przegrał. To nigdy nie była walka równych sobie. Bóg w Trójcy jedyny zawsze zwycięża. Ale jednocześnie słabość Złego jest dla nas wyzwaniem do większego wysiłku w dążeniu do Boga. Pokora, pobożność, życzliwość – to wszystko co ukazał nam Zbawiciel, jest naszym narzędziem w walce ze Złym. Ale on, chociaż nie wszechpotężny, tylko słaby jest groźny. Należy z nim walczyć, lecz skuteczność tej walki jest możliwa tylko w szeregach Bożej Armii, jak mówi publikowane w niniejszym numerze świadectwo.” „Ale on, chociaż nie wszechpotężny, tylko słaby jest groźny” – zawsze mnie zastanawiało, dlaczego Zły pokazywał się także jako ułomny starzec, który wydawał się bardzo słaby i niegroźny. Było to zupełnie inne wyobrażenie diabla, jaki do tej pory znaliśmy z opowieści lub filmów klasy C. Doszło do mnie teraz z całą świadomością, że kiedy się pojawił u nas po raz pierwszy jako utykający zgarbiony mężczyzna chciał nas tylko zmylić i oszukać, bo jest świetnym kłamcą. W tym samym numerze czytam; Walka jest możliwa tylko w szeregach Bożej Armii…. chyba nikt nie mógłby ująć tego lepiej. Ta BOŻA ARMIA towarzyszy nam cały czas, dając znać w różny sposób. Bez niej nie dalibyśmy rady. Mam wielkie wątpliwości, czy ktokolwiek dałby radę….. Przeczytałam historie nękanej kobiety i opis demona, który pojawił się złotej zbroi. ?! Trochę mnie to zmroziło, bo myślałam, że jest to jedynie przywilej dany samej Górze. Zrozumiałam, że spotkanie z 4 „mędrcami” w złotych szatach, którzy pytali, czy chcę wiedzieć zmarłych mogła nie pochodzić od Światła. W każdym razie nie mogę być tego teraz taka pewna. Największy problem w spotkaniach z Istotami jest rozróżnienie, z kim akurat mamy do czynienia. Dopiero po latach nauczyłam się jak ich identyfikować, choć zawsze pozostaje cień wątpliwości. Anioł zawsze pozostawia po sobie aurę miłości, po takim śnie / wizji człowiek czuje się szczęśliwym i spokojnym. On nie przekazuje wizji, które miałyby człowieka zdołować. Devil odwrotnie. Nawet kiedy pojawia się jako Jezus… pozostawia po sobie niepokój. Jakiś czas temu natrafiłam na zapiski Ojca Pio, który również miał wizyty diabła w różnej formie i miał ten sam problem, czasami nie był pewny czy rozmawia z kimś z niebios, czy z kimś piekła. Święta Teresa z Àvila mówiła już w swoich czasach, że zauważyła, iż kiedy ukazywali się jej Pan Jezus albo Matka Boża naprawdę, zrazu miała poczucie zmieszania. Potem, po skończeniu objawienia, pozostawał w niej głęboki pokój, pogoda ducha. A my widzimy to we wszystkich objawieniach, wystarczy wspomnieć choćby Zwiastowanie. Anioł mówi od razu do Maryi: „Nie lękaj się”. Albo w Fatimie – Matka Boża mówi od razu do dzieci fatimskich: „Nie lękajcie się”. To znaczy, kiedy objawienie jest prawdziwe, z miejsca wywołuje zmieszanie. Potem natomiast zostawia wrażenie spokoju. Dokładnie na odwrót dzieje się w przypadku fałszywych objawień. Kiedy Ojcu Pio – a to samo zdarzało się św. Teresie z Àvila – zły duch ukazywał się pod postacią Pana lub Matki Bożej, od razu czuli się szczęśliwi. Potem, po skończeniu widzenia, mieli poczucie goryczy, smutku, przygnębienia. Właśnie po tym rozumieli, że objawienie było fałszywe. Nie był to rzeczywiście Pan, tylko zły duch przebrany za Pana. Ale umysł kryje się pod ziemią; dlatego nazywam go źródłem, korzeniami – nie jest widoczny. Kiedykolwiek natrafiasz na problem, problem znajduje się ponad gruntem, dlatego nie możesz go zobaczyć – i dlatego też dajesz się mu zwieść. Zawsze pamiętaj, że to, co widoczne nigdy nie jest źródłem czy korzeniami.
Fragment książki "Piękny Bóg, Piękny Człowiek. Zło z perspektywy teologii piękna Tomasza z Akwinu". Piękny Bóg (…) „Dlaczego Mnie pytasz o to, co dobre? Jeden jest Dobry” (Mt 19,17). Tomasz bardzo uważnie przyglądał się pytaniom Chrystusa. Skoro On jest Prawdziwym Bogiem, to po co pyta o cokolwiek człowieka? Tomasz miał jedną odpowiedź – Chrystus pytał, by wzbudzać pragnienie, „gdyż ludzie lepiej zachowują to, co otrzymują, pragnąc, i łatwiej to też przyjmują”. Jeżeli się czegoś nie pragnie, tego również się nie szuka ani się na to nie czeka. Odkrywanie zaczyna się więc od pragnienia i nadziei przekraczającej czas i przestrzeń. Tomasz udzielił nam cennej rady, którą można też potraktować jako motto tej książki. „Im bardziej człowiek chce uchwycić sekrety Bożej mądrości, tym bardziej powinien starać się być bliżej Jezusa zgodnie z Psalmem: »Spójrzcie na Niego, radość was opromieni«(34,6). Albowiem sekrety Bożej mądrości objawione zostają w sposób szczególny tym, którzy są połączeni z Bogiem przez miłość” „Dlaczego Mnie pytasz o to, co dobre?”. Dobro i Mądrość Pragnienie dobra „Jeden jest Dobry” (Mt 19,17). Bóg jest dobry i On jest Dobrocią. W swojej dobroci nie zamyka się w sobie, ale udziela się i rozlewa. Tomasz powie otwarcie – „Bóg jest źródłem dobroci”. „On udziela swojej dobroci rzeczom stworzonym”. Jeżeli można by wskazać jakąś jedną fundamentalną zasadę, wyjaśniającą całe stwórcze działanie Boga, stworzenie wszechświata, człowieka i najmniejszej z rzeczy, to jest nią bonum est diffusivum sui – dobro ma to do siebie, że się rozlewa i udziela. Na tej sformułowanej przez Pseudo-Dionizego Areopagitę zasadzie opiera się cała teologia stworzenia w ujęciu Tomasza z Akwinu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że prawda o dobroci Boga, która udziela się stworzeniu, rozlewa się dosłownie i w przenośni w całej twórczości Tomasza. Czym jest w ogóle dobro? Odpowiadając najkrócej, dobro (bonum) to po prostu przedmiot i cel pragnienia, pociągania i pożądania (appetitus). Dobro odkrywamy jako upragnione i zmierzamy do tego, by je osiągnąć i w nim znaleźć satysfakcję. Wzorem pragnienia dobra jest sam Bóg. „Trzeba, by Bóg, którego dobro jest najdoskonalsze i swoją dobroć rozlewa w sposób najpowszechniejszy, w swym rozlewaniu był wzorem dla każdego bytu rozlewającego swoją dobroć”. Oczywiście boskie pragnienie dobra jest czymś zupełnie innym niż pragnienie dobra, które jest w nas i w innych rzeczach stworzonych. Bóg pragnie dobra, którym jest On sam, „z powodu własnego dobra”. To boskie pragnienie jest do tego stopnia intensywne, że staje się stwórcze i działające. Dobroć Boga przelewa się na wszystkie rzeczy stworzone. W ten sposób stworzenie jest owocem boskiego pragnienia. Doskonałe pragnienie dobra wyraża się zatem w obdarowywaniu własnym dobrem innych. Bóg jako jedyny czyni to w wymiarze powszechnym w stosunku do całego stworzenia. „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31).W przypadku świata stworzonego Tomasz trafnie rozróżnił trzy typy lub stopnie pragnienia dobra. Pierwszy i najbardziej fundamentalny to pragnienie dobra, którym jest własne istnienie. Każde stworzenie pragnie istnieć, unika więc tego wszystkiego, co bezpośrednio zagraża jego dobru, jakim jest jego indywidualne, „osobiste” życie. Instynktownie chroni swoje największe dobro, jakim jest istnienie, koncentruje się na nim i dąży do niego. W tym celu dba o życie poprzez odżywianie oraz ochronę własnej egzystencji. Stworzenie może jednak pragnąć dobra nie tylko indywidualnego, lecz także dobra innych istot należących do tego samego gatunku. Ten drugi stopień pragnienia dobra wyraża się w dążeniu do zachowania gatunku poprzez płodzenie oraz szeroko pojętą troskę o dobro istnienia innych istot. Troska ta w przypadku ludzi będzie dotyczyła zarówno dobra w zakresie ich potrzeb naturalnych, jak i potrzeb wyższych (edukacja, twórczość itp.). Tomasz wspomina jeszcze o trzecim stopniu pragnienia dobra, które jest właściwe – mówiąc fachowo – dla „czynnika sprawczego wieloznacznego”, czyli praw fizyki „czuwających” nad porządkiem wszechświata. Całe stworzenie, rozumne czy nierozumne, ożywione czy nieożywione, każde bez wyjątku, uczestniczy w tej jednej dobroci Boga. Stworzony świat jest przeniknięty dobrocią i dlatego pragnie dobra i do niego dąży. Pragnąc zaś dobra, stworzenia świadomie lub nieświadomie pragną samego Boga. W ten oto sposób upodabniają się do swojego Stwórcy. „Jest więc jasne, że także byty, którym brak poznania, mogą działać dla celu, pragnąc dobra naturalnym pragnieniem i pragnąc podobieństwa do Boga oraz własnej doskonałości”. Dobro zatem jest powodem stworzenia, sposobem realizacji jego istnienia i ostatecznym celem, do którego zmierza i w którym osiągnie ono swoją pełnię. Jednak podobieństwo stworzeń do Stwórcy nie ogranicza się wyłącznie do pragnienia i dążenia do dobra. Bóg w swojej dobroci uzdolnił bowiem „świat cały i jego mieszkańców” (Ps 24,1) do uczestniczenia w udzielaniu i rozlewaniu dobroci. „Gdy jakaś rzecz udziela dobroci innym rzeczom, staje się ich przyczyną”. Tomasz wprowadza tutaj niezwykle ważny temat, który pojawi się przy okazji omawiania zła fizycznego (malum naturalis), mianowicie stworzenia mają rzeczywisty wpływ na porządek i realizację dobroci w świecie. Bóg zechciał, by stworzenie nie było tylko biernym widzem i odbiorcą Jego dobroci, ale przysposobił je do realnego współuczestniczenia w kształtowaniu świata. Dominikanin wielokrotnie przywoływał zasadę sformułowaną przez Arystotelesa: „Dobro wspólne jest zawsze bardziej boskie niż dobro jedynie jednostki”. Nie chodzi tutaj o to, że dobro jednostki jest nieważne i ulega zanegowaniu wobec dobra wspólnego. W interpretacji Tomasza dobro indywidualne osiąga swoją doskonałość dopiero wówczas, gdy udziela się innym i pomnaża dobro wspólne. Dobro wspólne pozwala jednostce na pełną realizację jego własnej dobroci. Stworzenia więc nie są zamkniętymi i odizolowanymi monadami, ale poprzez realne wzajemne relacje oddziałują na siebie i ukierunkowują na cel ostateczny. Otwartość na dobroć Boga, udzielanie dobra innym i przyjmowanie dobra od innych jest w opinii Tomasza niezawodnym i poniekąd naturalnym sposobem osiągnięcia Najwyższego Dobra – Boga samego. Wszystkie stworzenia, zgodnie z własną naturą, mają określone zadanie, wyznaczone im bezpośrednio przez dobrego Boga. Tym zadaniem jest realizacja własnej doskonałości i upodobnienie się do Dobra. Stworzenia poprzez właściwą sobie różnorodność, oryginalność i indywidualność, a równocześnie przez ścisłe wzajemne relacje współtworzą jeden porządek wszechświata. Przyjmują one dobroć i przekazują ją dalej, jednak nie są one początkiem i źródłem dobroci żadnej z rzeczy. Twórcą i źródłem dobroci jest jedynie Bóg. Tomasz mocno i konsekwentnie broni tezy, że wyłącznie Bóg stwarza rzecz i określa jej doskonałość oraz cel. On sam też wyznacza miarę dobroci, którą stworzenie ma być napełnione i do której zmierza poprzez swoje działania. Bóg jest dawcą dobroci i z tego powodu każda rzecz jest z natury dobra. On sam ustala i wyznacza konkretne miejsce danego stworzenia w swoim planie pełnym dobroci i On sam jest gwarantem niepodważalnej wartości każdego stworzenia. Bóg jest Twórcą różnorodności pośród swoich stworzeń. Każde z nich bowiem otrzymuje pełnię dobroci na miarę swojej natury, szczególnego zadania i miejsca we wszechświecie. Różnorodność dobra jest świadectwem nieogarnionego bogactwa dobroci Boga. Według Tomasza ta różnorodność zakłada nierówność i różne stopnie dobroci pomiędzy rzeczami. Bóg bowiem zechciał, by zostały wypełnione wszystkie stopnie dobroci. Różnorodność i wielość rzeczy jest dziełem zamysłu pierwszego Twórcy – Boga. On powołał rzeczy do istnienia po to, by udzielić stworzeniu swojej dobroci; one zaś ze swojej strony powinny ją ukazać. A ponieważ jedno stworzenie nie zdoła wyczerpująco ujawnić tej dobroci, stworzył wiele i to różnych stworzeń. W ten sposób to, czego brak jednej rzeczy w ujawnianiu Jego dobroci, uzupełnia inne stworzenie (...). Jedno stworzenie nie przedstawia Bożej dobroci tak doskonale, jak cały wszechświat. Doskonałość zatem dobroci Boga wymaga istnienia różnorodności i niezliczonego bogactwa dóbr stworzonych. Ta różnorodność nie jest jednak chaotyczną i przypadkową grupą różnych, indywidualnie i osobno realizujących swoją dobroć stworzeń. Boża dobroć porusza wszelkie działanie i ruch rzeczy. Dzięki niej mogą one w każdym momencie swojego istnienia rozpoznawać, pragnąć i podążać ku dobru oraz udzielać go innym stworzeniom. Świat stworzony, pomimo swojej różnorodności oraz stopni dobroci, ma jeden wspólny cel – jest nim Boża dobroć. To ukierunkowanie sprawia, iż rzeczy stworzone znajdują się w uporządkowanej relacji współdziałania. Ich celem jest wyłącznie dobry Bóg, oczywiście nie po to, by powiększyć dobroć Boga, wzbogacając ją, ale by ją od Niego otrzymać i stać się jej obrazem. Przyjęcie Jego dobroci jest odpowiedzią na pierwsze i uprzednie pragnienie Tego, który jest najhojniejszy i nieskończenie Dobry (Munificentissimus Deus): „»Jeśli zaś dziećmi to i dziedzicami, dziedzicami Boga« (Rz 8,17). Dziedzictwem tym jest pełnia wszelkiego dobra, którym jest nic innego, jak tylko sam Bóg”. A Bóg pragnie dobra i dlatego rozlewa swoją dobroć – stwarza świat (…). Piękny Bóg, Piękny Człowiek. Zło z perspektywy teologii piękna Tomasza z Akwinu, Tomasz Gałuszka OP Rzeczywistość nie jest jednogłosowa – piękna albo zła. Konieczne jest myślenie polifoniczne, które chroni przed dwoma błędami: rozpaczą w spotkaniu ze złem i z zuchwałością w chwilach powodzenia. Jeżeli ktoś chciałby zapytać, o czym jest ta książka, o pięknie czy o złu, otrzyma następującą odpowiedź: o pięknie, któremu przydarza się zło i brzydota, albo też o złu widzianym z perspektywy piękna. Niezawodnym przewodnikiem po tym traktacie jest św. Tomasz z Akwinu. Książka dedykowana została braciom i siostrom z Zakonu Kaznodziejskiego w 800. rocznicę przybycia dominikanów do Polski (1222-2022). – Piękny Bóg, Piękny Człowiek Tomasza Gałuszki to piękna książka. Napisana ze swadą, pomysłowo skomponowana, zawiera spore bogactwo trafnych spostrzeżeń i wyjaśnień. Wprost tętni myślą Tomasza z Akwinu i oddycha długimi latami wnikliwej lektury jego tekstów. (…) Jest cennym dopełnieniem istniejących opracowań teorii piękna oraz koncepcji dobra i zła w pismach Akwinaty – napisał w swojej recenzji dr hab. Piotr Lichacz, prof. IFiS PAN. Publikacja składa się z dziesięciu rozdziałów, które w pogłębiony sposób mówią o zagadnieniu zła: Piękny Bóg; Piękny Człowiek; Zło fizyczne, czyli piękno w procesie; Zło demoniczne, czyli piękno zawłaszczone; Zło winy, czyli piękno obnażone; Zło nędzy, czyli piękno utrudzone; Zło skandaliczne, czyli piękno ukrzyżowane; Zło kary, czyli piękno hartowane; Piękna eklezja i Piękna nadzieja. Liczne podrozdziały ułatwiają lekturę i systematyzują wiedzę. Autor stawia odważne pytania, o to, czy słusznie utożsamiamy zło z osobą lub rzeczą?; Co ma wspólnego zło z tajemnicą, a co z sekretem?; Czy zło może istnieć bez dobra i odwrotnie?; Jak do zagadnienia zła, uwzględniając w tym Boga, podchodził jeden z najwybitniejszych myślicieli w dziejach chrześcijaństwa – dominikanin św. Tomasz z Akwinu? Jaki jest sens cierpienia? Jak ocalić dobro i wydobyć jego wiodącą rolę, a równocześnie w sposób precyzyjny przedstawić problem zła bez dodawania mu choćby pozoru ważności i znaczenia? Czy powinniśmy je milcząco przyjmować, czy raczej stanowczo odrzucać jako jakąś przerażającą iluzję? Tomasz Gałuszka OP w precyzyjny i wnikliwy sposób pochyla się nad tymi wszystkimi zagadnieniami. W swoim dziele szuka na nie odpowiedzi, wprowadzając dwie niespotykane w analizach teologicznych metody, a mianowicie metodę historiograficzną (sposób opisywania, prezentowania i komunikowania wyników badań historycznych) i metodę kontrapunktu (czyli, jak pisać o złu, aby dobro nie zostało przez nie zagłuszone i nie zeszło z pierwszego planu?). – Wierzący w Boga ani nie zaprzecza „obecności” zła w świecie, ani też nie pomniejsza jego wpływu na świat, a równocześnie nie kwestionuje on dobroci, wszechmocy czy też istnienia Boga. Dzięki wierze w Boga, zaufaniu Mu i pod-daniu się Jego prowadzeniu człowiek staje się zdolny do przyjęcia właściwej postawy wobec zła i potrafi adekwatnie na nie reagować. Z punktu widzenia teologii zagadnienie zła zostało już rozwiązane przez Boga, człowiek zaś wciąż jeszcze się z nim nie uporał. To „już” daje pewność, a „jeszcze nie” pobudza nadzieję. Teolog zatem wobec problemu zła może zachować pokój, a nawet optymizm – przecież zło to sekret, który zna Bóg. I w ten właśnie sposób do problemu zła podchodził również jeden z największych teologów i świętych Kościoła – Tomasz z Akwinu. Jego też wybrałem jako przewodnika i mistrza w poszukiwani odpowiedzi na pytanie o źródła zła i sens cierpienia – podsumowuje Tomasz Gałuszka OP. O autorze: Tomasz Gałuszka OP ( – dr hab. mediewistyki, prof. UPJPII, dyrektor DIH. Naukowo zajmuje się historią dominikanów i herezji oraz teologii średniowiecznej. Trzykrotny laureat konkursu im. prof. Stefana Kuczyńskiego (IH PAN). W 2016/2017 r. visiting scholar na Uniwersytecie Kalifornijskim (Berkeley).
Spis Treści. Bóg umieścił w raju drzewo dobra i zła, aby móc się przekonać czy Adam i Ewa będą mu na tyle ufać, że go posłuchają i nie zjedzą tych owoców. Dał im także wolną wolę, aby mogli sami decydować co jest dobre, a co złe. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Dlaczego bóg umieścił w raju drzewo wiadomości
Zło jest postępowaniem niezgodnym z obowiązującymi daną społeczność normami. Społeczność chrześcijan obowiązują prawa Boże. Służą one ich dobru i związane są z licznymi błogosławieństwami. Niestosowanie ich w życiu (grzeszenie, czynienie zła) jest nieposłuszeństwem wobec Prawodawcy. Biblia mówi: „Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem.” 1 J 3,4 (BT). Czy można zadać pytanie: Czy szatan stworzył zło? Biblia mówi o Lucyferze: „Jako wielkiego cheruba opiekunem ustanowiłem cię na świętej górze Bożej, chadzałeś pośród błyszczących kamieni. Byłeś doskonały w postępowaniu swoim od dni twego stworzenia, aż znalazła się w tobie nieprawość. Serce twoje stało się wyniosłe z powodu twej piękności, zanikła twoja przezorność z powodu twego blasku. Ponieważ serce twoje stało się wyniosłe, powiedziałeś: Ja jestem Bogiem, ja zasiadam na Boskiej stolicy." Ez 28, (BT). Do głosu doszła pożądliwość, a przecież: „pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca.” 1 J 2,16 (BW), ale była wielkim pragnieniem serca Anioła światłości. I tak cherub wstąpił na ścieżkę zła. Stał się aniołem ciemności. I pewnie dlatego powstanie zła przypisuje się jemu, cytując np. werset z Ew. Jana 8,44: „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”, „Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku.”. Fragmenty te nie są potwierdzeniem stwarzania czegokolwiek przez szatana. Mówią one jedynie o tym, kim on jest i co zrobił. Anioł ciemności nie był, nie jest i nie będzie równy Panu Bogu, nie ma więc mocy stwórczej. Może czynić tylko to, na co dozwoli mu Bóg. Biblia mówi: „Oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę.” Łk 22,31 (BT), „Rzekł Pan do szatana: Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki.” Hi 1,12 (BT). Skoro zła nie stworzył szatan, to kto? Nikt! Zło nie jest czymś materialnym, jakimś tworem, jest wyborem, postawą, decyzją, postępowaniem, trudno więc mówić, że można je stworzyć. Od diabła pochodzą wszelkiego rodzaju pokusy, a od Pana Boga możliwość poznania i rozeznania dobra i zła, czyli wolna wola, możność wyborów i decyzji przez każdego człowieka. W Raju „Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść.” Rdz 2, (BT). Adam i Ewa mieli dwie możliwości – albo opowiedzieć się za posłuszeństwem, albo wypowiedzieć je. W niebie szatan dokonał własnego wyboru, pociągając za sobą 1/3 aniołów (Ap 12,4); na ziemi pierwsi ludzie też dokonali wyboru. Pan Bóg nie mógł naciskać czy przymuszać do czegokolwiek. Biblia mówi: „Oto Bóg jest wzniosły w swym działaniu, gdzież jest taki wychowawca jak On?” Hi 36,22 (BW). Jedyne, co w tej sytuacji mógł zrobić Stwórca, to wdrożyć w życie plan zbawienia: „Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy. On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze względu na was.” 1P 1, 18-20 (BT) i pouczać przez proroków: „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i dobro oraz śmierć i zło; Gdyż ja nakazuję ci dzisiaj, abyś miłował Pana, Boga twego, chodził jego drogami i przestrzegał jego przykazań, ustaw i praw, abyś żył i rozmnażał się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść. Jeżeli zaś odwróci się twoje serce i nie będziesz słuchał, jeżeli dasz się odwieść i będziesz oddawał pokłon innym bogom oraz im służył, to oznajmiam wam dzisiaj, że zginiecie.” Pwt 30,15-18 (BW). Czy można zatem wyłącznie szatana winić za zło na świecie? Niezaprzeczalnie zło panuje tu za sprawą anioła ciemności i z całą pewnością robi on wszystko, by zwieść jak najwięcej ludzi. Ale zło nie rozpanoszyłoby się na ziemi, gdyby nie ludzkie wybory. Trudno winić za nie szatana, skoro człowiek sam decyduje o swoim życiu. Biblia mówi: „Co człowiek sieje, to i żąć będzie. Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny.” Gal 6, (BT), „Lecz synowie izraelscy znowu czynili zło w oczach Pana. Opuścili Pana i nie służyli mu.” Sdz 10,6 (BW), „Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią”. Rz 1, (BT). Czy mowa jest tu o szatanie? Nie, opis dotyczy ludzi, którzy podjęli decyzję odejścia od Pana Boga. Co gorsza, „dobrze znają wyrok Boży”, nie są więc nieświadomi konsekwencji swoich wyborów. Biblia mówi, że: „Zły człowiek wikła się we własnym grzechu.” Prz 29,6 (BW). „Dlaczego więc wzgardziłeś słowem Pana, popełniając zło w oczach jego?” 2 Sm 12,9 (BW). Przecież „rzeczą człowieka są rozważania serca.” Prz 16,1 (BW). Dlaczego, rozważając, wzgardza się słowami: „Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością?" 2 Kor 6,14 (BT). Czy zło jest tak atrakcyjne, że nauki, prośby i napomnienia schodzą na plan dalszy? Biblia mówi: „Jak daleko spojrzeć, ci, którzy orali bezprawie i rozsiewali zło, zawsze je zbierali.” Hi 4,8 (BT), „Zło bowiem nie wyrasta z prochu, a niedola nie wschodzi z ziemi.” Hi 5,6 (BW). „Biada narodowi grzesznemu, ludowi obciążonemu winą, potomstwu złośników, synom wyrodnym! Opuścili Pana, porzucili Świętego Izraelskiego, odwrócili się wstecz.” Iz 1,4 (BW). „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność, zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz.” Iz 5,20 (BW). Czy tak trudno zapamiętać, że: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym.” Mk 7,20-23 (BT). „Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta.” Łk 6,43-45 (BT)? Czyż nie warto w sercu swoim rozważyć korzyści? Biblia mówi: „Zyskiem człowieka jest jego dobroć.” Prz 19,22 (BW). „I pobożność jest wielkim zyskiem, jeżeli jest połączona z poprzestawaniem na małym.” 1 Tm 6,6 (BW). „Dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem. Pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej.” Flp 1, (BW). Tak trudno przychylić się do prośby: „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.” Mt 11, (BT)? Rozważmy to w sercu swoim, gdyż „rozwaga czuwać będzie nad tobą, roztropność cię strzec, zachowując cię od drogi zła, od człowieka, który mówi przewrotnie, od tych, którzy porzucają ścieżki prawe, aby chodzić drogami ciemnymi, którzy z radością popełniają zło, lubują się w złośliwej przewrotności. Bezbożni zostaną z ziemi wytraceni, a niewierni z niej wykorzenieni.” Prz 2, (BW). „Pilnuj swoich kroków, gdy idziesz do domu Bożego, i nastaw się na słuchanie, gdyż jest to lepsze niż ofiary składane przez głupich; bo nie umieją nic innego, jak tylko czynić zło.” Koh 4,17 (BW). „Pilnować swoich kroków” to znaczy wiedzieć, że: „Tych sześć rzeczy w nienawiści ma Pan, a siedem budzi u Niego odrazę: wyniosłe oczy, kłamliwy język, ręce, co krew niewinną wylały, serce knujące złe plany, nogi, co biegną prędko do zbrodni, świadek fałszywy, co kłamie, i ten, kto wznieca kłótnie wśród braci.” Prz 6,16-19 (BT). „To zatem mówię i zaklinam [was] w Panu, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem, obcy dla życia Bożego. Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości [sumienia], oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości. Dlatego odrzuciwszy kłamstwo: niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego. Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce! Ani nie dawajcie miejsca diabłu! Kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego udzielać potrzebującemu. Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia. Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie - wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.” Ef 4,17-32 (BT). Biblijne rady: „Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj.” Rz 12,21 (BW). „Nie oddawajcie złem za zło ani obelgą za obelgę, lecz przeciwnie, błogosławcie, gdyż na to powołani zostaliście, abyście odziedziczyli błogosławieństwo. Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej.” 1 P 3, (BW). „I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha.” Ef 5,18 (BW). „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!” 1 P 5, (BT). „Wy, którzy miłujecie Pana, miejcie w nienawiści zło! On strzeże dusz świętych swoich, z ręki bezbożnych wyrywa ich.” PS 97,10 (BW). „Kto postępuje sprawiedliwie i mówi szczerze, kto gardzi wymuszonym zyskiem, kto cofa swoje dłonie, aby nie brać łapówki, kto zatyka ucho, aby nie słyszeć o krwi przelewie, kto zamyka oczy, aby nie patrzeć na zło, ten będzie mieszkał na wysokościach; jego ostoją twierdze na skałach, ten ma pod dostatkiem chleba i nie wysychają jego wody.” Iz 33, (BW) „Karze cię twoja złość, smaga cię twoje odstępstwo. Poznaj więc i zobacz, jak złą i gorzką jest rzeczą, że opuściłaś Pana, swojego Boga, i nie ma u ciebie bojaźni przede mną - mówi Wszechmocny, Pan Zastępów.” Jr 2,19 (BW).
Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, gdyż każde z nich jest przeciwwagą, a zarazem wyznacznikiem drugiego. A jednak nieobce są ludziom marzenia o utopii – świecie idealnym, gdzie nie istnieje zło. Gdy jednak pomyśleć, że dobro bez istnienia zła straciłoby cały swój smak i wyjątkowość, perspektywa ta przestaje byc tak
Autor Wiadomość Dołączył(a): N paź 08, 2017 22:17Posty: 2877 Dobroć Boga a ewolucja Jako, że nikt przez długi czas nie chciał mi pomóc z tym problemem, zadaje to pytanie tutaj● skoro Bóg jest dobry, to dlaczego posłużył się mechanizmem, w którym miliony organizmów(zwierząt) umierało, tudzież było zagryzane przez inne to jedyna kwestia, z jaką mam problem i od długiego czasu nie potrafię sobie z nią poradzić.[edytowano 2x... int. składnia. M.] _________________"In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum" Śr lip 04, 2018 20:21 towarzyski_pelikan Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45Posty: 1269 Re: Dobroć Boga a ewolucja Odpowiedź jest prosta: pojęcie dobra nie wyczerpuje Boga. Bóg jest zarówno dobry, jak i zły. Dobro nie może istnieć bez zła _________________Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił! Śr lip 04, 2018 21:11 Quinque Dołączył(a): N paź 08, 2017 22:17Posty: 2877 Re: Dobroć Boga a ewolucja Sorry, ale Quinque jako katolika obowiązuje wykładnia Kościoła. A nie cudze interpretacje. Ewentualnie można założyć ze Bóg nie posiada takiej cechy jak dobro czy zło. Nie jest ani dobry ani zły _________________"In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum" Śr lip 04, 2018 21:25 towarzyski_pelikan Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45Posty: 1269 Re: Dobroć Boga a ewolucja Quinque napisał(a): Ewentualnie można założyć ze Bóg nie posiada takiej cechy jak dobro czy zło. Nie jest ani dobry ani złyNa jedno wychodzi. Dobro i zło to tylko oceny. _________________Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił! Śr lip 04, 2018 21:38 IrciaLilith Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10Posty: 4921 Re: Dobroć Boga a ewolucja Quinque - niestety jako katolik z tego co wiem powinieneś wierzyć że Bóg jest dobry, wszechwiedzący ( czyli doskonale wie co czuje zwierzak umierający w męczarniach ), wszechmocny ( czyli może zrobić wszystko co zechce), nieskończenie mądry( czyli może wymyślić doskonale mądre rozwiązanie), itd i że nie ma to absolutnie żadnej sprzeczności z tym jak funkcjonuje świat... Przecież Bóg stworzył dobry świat a potem jakoś z tym owocem tak wyszło że podziałało też na dinozaury i na trylobity że musiały wymrzeć podczas wielkich wymierań A tak serio to dlaczego śmierć uważasz za coś złego? Ja nie widzę niczego złego w tym że wilk zjada królika, ale widzę w tym że człowiek który nie musi zabijać aby żyć też to robi. To że proces ewolucji oceniasz jako okrutny i zły to tylko Twój subiektywny punkt widzenia. _________________'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni... Śr lip 04, 2018 21:52 robaczek2 Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31Posty: 2336 Re: Dobroć Boga a ewolucja Quinque napisał(a):Nie jest ani dobry ani złyNie jest. Bo jest Dobrem. I On okresla znaczenie tych slow. A nie ludzie. Moze przeczytaj sobie dlaczego Leibnitz stwierdzil, ze ten balagan, ktory mamy jest najlepszym z mozliwych swiatow. A Leibnitz to nie byle kto. To nie to co taki np. mozesz przeczytac bajke o Antonim, ktora zamiescilem wczesniej. Ulozyli ja madrzy ludzie z dalekiego wschodu i moze to oni mieli racje a nie tacy ktorzy krzycza ze to jest zle. Albo zadnego certyfikatu z podpisem prezydenta aby wydawac tego typu orzeczenia nie maja. Śr lip 04, 2018 21:54 Quinque Dołączył(a): N paź 08, 2017 22:17Posty: 2877 Re: Dobroć Boga a ewolucja Robaczek, znam te argumentacje. Nie wiem czy mnie ona przekonuje _________________"In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum" Śr lip 04, 2018 22:32 robaczek2 Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31Posty: 2336 Re: Dobroć Boga a ewolucja Quinque napisał(a):Robaczek, znam te argumentacje. Nie wiem czy mnie ona przekonujeA madrosc ludowa starozytnych Azjatow?Albo Slowian - ten sie smieje kto sie smieje ostatni. Śr lip 04, 2018 22:51 Quinque Dołączył(a): N paź 08, 2017 22:17Posty: 2877 Re: Dobroć Boga a ewolucja No ale o czym ty do mnie mówisz w tym momencie? _________________"In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum" Cz lip 05, 2018 18:32 robaczek2 Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31Posty: 2336 Re: Dobroć Boga a ewolucja Quinque napisał(a):No ale o czym ty do mnie mówisz w tym momencie?Odnosze sie do Twojego: "skoro Bóg jest dobry, to dlaczego posłużył się mechanizmem, w którym miliony organizmów(zwierząt) umierało"Przypisujesz sobie prawo oceny co jest dobre a co Hindusi i Slowianie tak nie uwazali. I moze mieli racje. Jeszcze inni uwazali, ze - per aspera ad astra. A Ty bys chcial tak bezposrednio. Pt lip 06, 2018 18:50 Anonim (konto usunięte) Re: Dobroć Boga a ewolucja robaczek2 napisał(a):Nie jest. Bo jest jest względne. Zatem co innego jest dobrem dla Ciebie, a co innego dla innych wychodzi na to, że Twój Bóg, nie jest prawdziwym Bogiem! Rozumiesz dlaczego? N lip 08, 2018 1:00 nolda Dołączył(a): Pt kwi 13, 2018 18:23Posty: 1219 Re: Dobroć Boga a ewolucja Whitewings napisał(a):robaczek2 napisał(a):Nie jest. Bo jest jest względne. Zatem co innego jest dobrem dla Ciebie, a co innego dla innych wychodzi na to, że Twój Bóg, nie jest prawdziwym Bogiem! Rozumiesz dlaczego?Dobro , co przez to rozumiesz, według jakiej filozofii je pojmujesz, jak je określasz. W filozofii chrześcijańskiej obowiązuje pogląd Świętego Augustyna, mówiący, że cokolwiek istnieje, o ile istnieje, jest dobrem, inaczej mówiąc dobro jest tym, co jest, zło natomiast jest tym, czego nie ma w dobru. Świat jako dzieło Boże, jest dobry – dobro istnieje obiektywnie i jest równoważne woli Boga, zaś zło obiektywnie nie istnieje i jest tylko brakiem dobra. Jaką definicję ja przyjmuję? To, co jest zgodne z istnieniem, jest słuszne, a to, co jest nieharmonijne z egzystencją, jest złe. Jednak muszę być bardzo czujnym w każdej chwili, ponieważ musi to być ustalane w każdej chwili na nowo. Nie mogę polegać na gotowych odpowiedziach na to, co jest dobre, a co złe. N lip 08, 2018 7:59 towarzyski_pelikan Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45Posty: 1269 Re: Dobroć Boga a ewolucja nolda napisał(a):Świat jako dzieło Boże, jest dobry – dobro istnieje obiektywnie i jest równoważne woli Boga, zaś zło obiektywnie nie istnieje i jest tylko brakiem dobra. Czyli szatan obiektywnie nie istnieje? _________________Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił! N lip 08, 2018 8:03 Anonim (konto usunięte) Re: Dobroć Boga a ewolucja nolda napisał(a):W filozofii chrześcijańskiej obowiązuje pogląd Świętego Augustyna, mówiący, że cokolwiek istnieje, o ile istnieje, jest dobrem/.../ dobro istnieje obiektywnie i jest równoważne woli BogaW teorii brzmi to całkiem całkiem, gorzej natomiast z praktyką. Wygląda na to, że można zabić drugiego człowieka zgodnie z wolą Bożą, i nie jest to złe, ale dobre. Widzisz, to nie jest pierwszy problem z "definicjami" religijnymi, ale właściwie wszystkie "definicje" religijne uwydatniają przerost formy nad obiecuje ludowi wybranemu ziemię obiecaną, czyli "dobro", lecz niestety tak się składa, że owa ziemia obiecana, jest już zamieszkana przez wiele plemion, które rzecz jasna, trzeba będzie przetrzebić, zgodnie z wolą Bożą. N lip 08, 2018 8:39 robaczek2 Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31Posty: 2336 Re: Dobroć Boga a ewolucja Whitewings napisał(a):robaczek2 napisał(a):Nie jest. Bo jest jest względne. Zatem co innego jest dobrem dla Ciebie, a co innego dla innych wychodzi na to, że Twój Bóg, nie jest prawdziwym Bogiem! Rozumiesz dlaczego?Moze jest tak, ze o czymkolwiek mowimy mamy na mysli jakis model: centymetra, robaczka, kamery, ... . Dla mnie modelem dobra jest (tak jak napisalem) Bog wiec Twojej argumentacji nie przyjmuje. Np dlatego, ze przypomina mi poglasdy Kalego. N lip 08, 2018 15:21 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników

O świadomym i nieświadomym szerzeniu dobra lub zła. Zapomniana wartość Pochłonięci codziennym czy świątecznym życiem zapominamy często o rzeczach podstawowych, które decydują o tym, że nasze życie nie jest tylko gonitwą wokół napełniania żołądka, ubrania, dorabiania się czy spełniania zachcianek własnych i innych ludzi.

Zawartość: Różnica między dobrem a złemCo to jest dobro i zło?Co znaczy dobro?Co znaczy zło?Wersety biblijne o dobru i złuCo Biblia mówi o złu?Jeśli Bóg stworzył wszystko dobre, dlaczego istnieje zło?Wybieranie dobra nad złemRóżnica między dobrem a złemTemat dobra i zła może być dla nas trudny do ogarnięcia. Często jest to jeden z pierwszych argumentów, jakie podnoszą niewierzący myśląc o chrześcijaństwie. „Jeśli Bóg jest dobry, dlaczego na świecie jest zło?” To uzasadnione pytanie, z którym my, wyznawcy Jezusa, również się zmagamy. Zajmiemy się tym pytaniem dzisiaj, a także kilkoma innymi ważnymi pytaniami dotyczącymi tego nieustannie pomaga nam lepiej Go zrozumieć i poznać, więc nie rozpaczaj, jeśli jest to dla ciebie chrześcijańskie„Żyjemy w czasach, kiedy dobro nazywa się złem, a zło dobrem. Musimy być przygotowani na wojnę”.„Wyznanie złych uczynków jest pierwszym początkiem dobrych uczynków”. Augustyn„Ilekroć znajdziesz człowieka, który mówi, że nie wierzy w prawdziwe dobro i zło, chwilę później znajdziesz tego samego człowieka, który do tego wraca”.Autor CS Lewis„Nie chodzi tylko o to, że grzech polega na czynieniu zła, ale na nieczynie dobra, które znamy”. Harry Ironside„Dobro może istnieć bez zła, podczas gdy zło nie może istnieć bez dobra”. Tomasz z AkwinuCo znaczy dobro?Nauczmy się prawdziwej definicji dobra. Wiemy, że Bóg jest dobry. Biblia dokłada wszelkich starań, aby poznać tę prawdę. Psalm 136:1, Psalm 34:8, Psalm 119:68, Nahum 1:7 i Psalm 135:3 to tylko kilka przykładów. Często możemy się za tym stać. Łatwo uwierzyć, że dobroć jest podstawowym atrybutem Boga. Trudniej nam uwierzyć, że Bóg jest… zawsze dobry i jedyny dobry. Co do pierwszego punktu, 1 Jana 1:5 oferuje nam pewną zachętę. Stwierdza: „Oto wiadomość, którą od niego słyszeliśmy i którą wam głosimy, że Bóg jest światłem i nie ma w nim żadnej ciemności”. Boże sposoby i działania mogą nie zawsze mieć dla nas sens lub pasować do tego, co nazwalibyśmy „dobrym”, ale możemy ufać, że Jego definicja dobra jest lepsza i zawsze działa w oparciu o swój doskonały charakter. Po drugie, zwracamy się do słów Jezusa. W Ewangelii Marka 10, wersecie 18, widzimy Go w kontakcie z bogatym człowiekiem. „Dlaczego nazywasz mnie dobrym?” Jezus odpowiedział. „Nikt nie jest dobry — z wyjątkiem samego Boga”. Te idee rozciągają nasze myślenie i wymagają dużo wiary. Modlę się za nas wszystkich, aby wzmocniło się nasze zaufanie do Boga i doszliśmy do wniosku, co od początku było prawdą: Bóg jest zdefiniowany jako dobro. Co znaczy zło?Jeśli chodzi o myślenie o złu, to uważam, że teolog Tozer dobrze to ujął. W swojej książce Atrybuty Boga, mówi, że „wszystko, gdy zmierzają do Boga, jest piękne i brzydkie, gdy oddalają się od Niego”. Wielu z nas ma tendencję do myślenia, że ​​rzeczy są złe tylko wtedy, gdy krzywdzą ludzi. John Piper oferuje inną perspektywę niż ten zorientowany na człowieka pogląd. W filmie „Czy coś złego jest tylko wtedy, gdy szkodzi innym?” twierdzi, że wszelkie zło wynika z odnajdywania wyższej satysfakcji w czymkolwiek poza Bogiem. Zło w krzywdzeniu innych polega na tym, że są stworzeni na obraz Boga, a ty deprecjonujesz coś, co On stworzył. Zło jest sprawą Boga, obrazą Jego doskonałego i świętego charakteru. To widzieć Boga i całą Jego wspaniałość i decydować, że coś innego jest lepsze. Piper zwraca uwagę, że nawet pierwszy grzech działał w ten sposób. Adam i Ewa znali Boga, ale i tak postanowili szukać satysfakcji w owocach. Złem jest każdy czyn, myśl lub intencja, która stawia cokolwiek ponad Bogiem. Kiedy definiujemy zło w ten sposób, wszyscy możemy zgodzić się z biblijnym stwierdzeniem: „nie ma ani jednego sprawiedliwego”. Nie wolno nam jednak rozpaczać, o czym będzie mowa biblijne o dobru i złuCo Biblia mówi o dobru?To nie jest wyczerpująca lista, po prostu dobry początek!Boża dobroć“Dobry i prawy jest Pan; dlatego poucza grzeszników o swoich drogach”. -Ps. 25:8„Dziękujcie Panu, bo jest dobry; jego miłość trwa na wieki”. -1 Kronik 16:34„Pan jest prawy; on jest moją Skałą i nie ma w nim zła” (Psalm 92:15b).„Pan jest dobry dla wszystkich; współczuje wszystkim, co stworzył”. -Psalm 145:9„Każdy dobry i doskonały dar pochodzi z góry, zstępuje od Ojca świateł niebieskich, który nie zmienia się jak przesuwające się cienie”. -Jakuba 1:17Nasza dobroć (z Ducha działającego w nas, a nie z naszej własnej siły!)“Tak samo niech wasze światło świeci przed innymi, aby widzieli wasze dobre uczynki i wychwalali waszego Ojca w niebie”. -Mateusz 5:16“Nie ustawajmy w czynieniu dobra, bo we właściwym czasie zbierzemy żniwo, jeśli się nie poddamy”. -Galacjan 6:9„Ale owocem Ducha jest miłość, radość, pokój, wyrozumiałość, życzliwość, dobroć, wierność, łagodność i panowanie nad sobą. Przeciwko takim rzeczom nie ma prawa." -Galacjan 5:22-23„Albowiem łaską zostaliście zbawieni, przez wiarę — a to nie jest od was samych, to jest dar Boży — nie z uczynków, aby nikt nie mógł się chlubić. Albowiem jesteśmy dziełem Boga, stworzonym w Chrystusie Jezusie, aby czyńcie dobre uczynki, które Bóg z góry dla nas przygotował”. -Efezjan 2:8-10Inne wersety o dobroci„I wiemy, że dla tych, którzy miłują Boga, wszystko współdziała ku dobremu, dla tych, którzy są powołani zgodnie z Jego zamiarem”. -Rzymian 8:28 „Niech miłość będzie szczera. brzydź się tym, co złe; trzymaj się tego, co dobre”. – Rzymian 12:9 „Nie upodabniajcie się do tego świata, ale przemieniajcie się przez odnowę swego umysłu, abyście przez próbę rozeznali, jaka jest wola Boża, co jest dobre, przyjemne i doskonałe”. – Rzymian 12:2 „Bóg widział wszystko, co stworzył, i było to bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty. — Księga Rodzaju 1:31Co Biblia mówi o złu?„Albowiem nie zmagamy się z ciałem i krwią, ale z władcami, z władzami, z kosmicznymi mocami nad obecną ciemnością, z duchowymi siłami zła w niebiańskich miejscach”. -Efezjan 6:12„Jeśli chodzi o ciebie, miałeś na myśli zło przeciwko mnie, ale Bóg chciał to zrobić dla dobra, aby sprawić, by wielu ludzi zostało zachowanych przy życiu, tak jak są dzisiaj”. -Rodzaju 50:20„Niech nikt, gdy jest kuszony, nie mówi: ‚Jestem kuszony przez Boga’, bo Bóg nie może być kuszony złem, a sam nikogo nie kusi”. -Jakuba 1:13„Albowiem mój lud popełnił dwa zło: opuścili mnie, źródło wód żywych, i wykuli sobie cysterny, cysterny pęknięte, które nie mogą pomieścić wody”. — Jeremiasza 2:13„Albowiem nie jesteś Bogiem, który ma upodobanie w niegodziwości; zło nie może mieszkać z tobą”. -Ps 5:4„Bo z serca pochodzą złe myśli, morderstwa, cudzołóstwo, niemoralność seksualna, kradzież, fałszywe świadectwo, oszczerstwa”. -Mt 15:19„Pan widział, jak wielka nikczemność rodzaju ludzkiego stała się na ziemi i że każda skłonność myśli ludzkiego serca była przez cały czas tylko zła”. — Księga Rodzaju 6:5„Wiemy, że jesteśmy dziećmi Bożymi i że cały świat jest pod kontrolą złego ducha. Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam zrozumienie, abyśmy mogli poznać Tego, który jest prawdziwy. A my jesteśmy w Tym, który jest prawdziwy, będąc w Jego Synu Jezusie Chrystusie. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym”. -1 Jana 5:19-20Ofiara ChrystusaW rozmowie o dobru i złu najważniejsza jest ofiara Chrystusa. Wiele rzeczy w świecie materialnym i sferze duchowej nie ma dla nas sensu. Pan objawia nam coraz więcej przez Swoje słowo, gdy wzrastamy w dojrzałości przez Ducha, ale po tej stronie nieba nigdy nie zrozumiemy w pełni. Jedyną rzeczą, o której musimy pamiętać, gdy zastanawiamy się nad wielkimi życiowymi pytaniami, jest Jezus i to, co dla nas zrobił. Nawet Paweł mówi do kościoła w Koryncie: „I tak było ze mną, bracia i siostry. Kiedy przyszedłem do was, nie przyszedłem z elokwencją ani mądrością ludzką, jak głosiłem wam świadectwo o Bogu. Postanowiłem bowiem nic nie wiedzieć, kiedy byłem z wami, prócz Jezusa Chrystusa i Jego ukrzyżowanego”. (1 Koryntian 2:1-2). Co więc oznacza dla nas krzyż, jeśli chodzi o dobro i zło?Kiedy widzimy zło na świecie, możemy ulec pokusie, by pomyśleć, że Bóg się o nas nie troszczy. Krzyż pokazuje nam, że tak nie jest. Pisarz Tim Keller ujął to w ten sposób: „Bóg nienawidzi zła i cierpienia. I wiemy, że pewnego dnia to wszystko się skończy. On otrze każdą łzę. Nie wiemy, dlaczego jeszcze tego nie zrobił. Ale wiemy to, to nie dlatego, że On nas nie kochainaczej nigdy by nie przyszedł i nie cierpiał. Jezus Chrystus przyszedł na ten świat, stał się człowiekiem, pozbył się Swojej niewrażliwości, stał się śmiertelnikiem i cierpiał z nami, aby pewnego dnia mógł zakończyć wszelkie cierpienia, nie kończąc nas”. Krzyż ukazuje wielką miłość i miłosierdzie Boga dla Jego pokazuje nam również, że żaden człowiek nie może się chlubić. Wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej. Jezus musiał przyjść, musiał wieść doskonałe życie i musiał poświęcić się na krzyżu jako przebłaganie za nasze grzechy. Złe uczynki, które popełniliśmy i złe intencje naszych serc, były zbyt wielkie, by mogły zostać zmiecione przez cokolwiek poza krwią Chrystusa. Dobro kontra zło nie jest sytuacją „my kontra oni”. Myślę, że Efezjan 2:1-7 (poniżej) przedstawia to najlepiej. Wszyscy byliśmy martwi na naszych złych drogach, ale Bóg w swoim wielkim miłosierdziu przywołał nas blisko, nawet gdy byliśmy Jego wrogami. Krzyż daje nam nadzieję, że możemy mieć dobro nie od nas samych, ale od Boga. Kiedy zastanawiasz się nad dobrem i złem, niech twoje myśli zawsze wracają do Jezusa.„I byłeś martwy w upadkach i grzechach, w których kiedyś chodziłeś, podążając biegiem tego świata, podążając za księciem mocy powietrza, ducha, który teraz działa w synach nieposłuszeństwa – wśród których my wszyscy kiedyś żyliśmy w namiętnościach naszego ciała, realizując pragnienia ciała i umysłu, iz natury byli dziećmi gniewu, jak reszta ludzkości. Ale Bóg, bogaty w miłosierdzie, z powodu wielkiej miłości, jaką nas umiłował, nawet gdy byliśmy martwi w naszych upadkach, ożywił nas wraz z Chrystusem — łaską zostałeś zbawiony — i wzbudził nas z Nim i zasiedli. nas z nim w niebiańskich miejscach w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach mógł okazać niezmierzone bogactwo swojej łaski w życzliwości wobec nas w Chrystusie Jezusie”. -Efezjan 2:1-7Jeśli Bóg stworzył wszystko dobre, dlaczego istnieje zło?Do tego pytania podejdziemy z pokorą. W świecie chrześcijańskim toczy się wiele debat na ten temat, więc zachęcam was do samodzielnego spojrzenia na Słowo Boże i solidne nauczanie. Wiele źródeł próbuje odpowiedzieć na to pytanie, skupiając się na wolnej woli. Biblia jasno mówi, że jesteśmy odpowiedzialni za nasze czyny, ale musimy pamiętać, że Bóg jest suwerenny nad wszystkim, nawet nad złem. Nie jest to łatwa do zrozumienia prawda, ponieważ istnieje pewien poziom tajemnicy, którego możemy nigdy nie być w stanie w pełni zrozumieć, dopóki nie będziemy z Jezusem. W swoim artykule „Jak zaczęło się zło?”, John Piper przedstawia swoją perspektywę: „Dla mnie jest to jedna z wielkich tajemnic biblijnego nauczania, której nie potrafię wyjaśnić – jak Bóg rządzi wolą grzesznych istot, jednak w czyniąc to, nie grzeszy i nie zabiera odpowiedzialności. Widzę, że to prawda, bo uczy tego Biblia, ale jak Bóg to robi, pozostaje tajemnicą”. Wiemy, że Pan nie ma upodobania w złu ani cierpieniu. Jak wspomniano wcześniej, Jezus cierpiał i umarł, aby nas zbawić od tych rzeczy. Pan nienawidzi zła, ale ma nad nim całkowitą kontrolę i może w jednej chwili całkowicie je wykorzenić. Więc dlaczego On tego nie robi? Dlaczego w ogóle istnieje? Jeszcze raz patrzymy na krzyż. Zło odgrywa rolę w historii odkupienia, którą Bóg zaplanował, zanim powstał świat. Celem Pana zawsze była miłość i troska o Jego lud. Piper ujął to w ten sposób: „I wiemy, że był to łaskawy cel, ponieważ Bożym planem przed stworzeniem świata było okazanie łaski niegodnym grzesznikom. Grzech powstał jako część planu okazania łaski grzesznikom. „[Bóg] nas zbawił i powołał do świętego powołania, nie ze względu na nasze uczynki, ale ze względu na swój cel i łaskę, którą nam dał w Chrystusie Jezusie przed nastaniem wieków” (2 Tm 1, 9). Plan przed stworzeniem zakładał, że Chrystus miał być Barankiem zabitym za grzeszników-grzeszników, których imiona zostały „spisane przed założeniem świata w księdze żywota Baranka zabitego” (Obj. 13:8). Chrystus zabity za grzeszników był planem, zanim jakikolwiek człowiek zgrzeszył”. Tajemnica Ewangelii jest głęboka w sposób zarówno cudowny, jak i zdumiewający. To zbawienie grzeszników jest piękniejsze i bardziej miłosierne, niż moglibyśmy kiedykolwiek pojąć. Wprowadza nas również w zakłopotanie w sposób, z którym bardzo trudno się zmagać. Modlę się za ciebie, aby Bóg dał ci wiarę, aby zaufać Mu w sprawach, których nie rozumiesz i abyś z każdym dniem coraz bardziej wzrastał w swojej wiedzy i miłości do dobra nad złemWiemy, że Bóg jest suwerenny nad złem. Jednak nadal słusznie ponosimy odpowiedzialność za nasze działania. Siły zła wciąż walczą przeciwko naszym duszom i toczy się niebiańska bitwa, w której Pan zwycięży i ​​już wygrał. W Piśmie Bóg ciągle nas wzywa, abyśmy odwrócili się od zła i poszli za Nim. Opłakuje bezbożność ludzi i pragnie, aby żyli świętym życiem. W Chrystusie stajemy się częścią walki ze złem. Nie jesteśmy bezradni na wojnie; zostaliśmy wyposażeni w zbroję 6: 13-14 mówi: „I nie ofiaruj żadnej części grzechowi jako broni za nieprawość. Ale jako żyjący z martwych ofiarujcie siebie Bogu i wszystkie części siebie Bogu jako oręż ku sprawiedliwości. Albowiem grzech nad tobą nie zapanuje, bo nie jesteś pod zakonem, ale pod łaską”. Jak ekscytujące! Stajemy się bronią sprawiedliwości w ręku Pana! Jak więc robimy to w czasie rzeczywistym? Nie wymaga zbierania naszej własnej dobroci ani prowadzenia doskonałego życia; wymaga polegania na Bogu i upodabniania się do obrazu Chrystusa. Wracając do naszej definicji zła — znajdowania wyższej satysfakcji w czymkolwiek innym niż Bóg — widzimy, że odwrócenie się od zła wymaga zwrócenia się ku czemuś innym, naszemu Stwórcy. Najbardziej praktycznym sposobem na osiągnięcie tego jest pokuta. Ten świat potrzebuje chrześcijan, którzy chcą zobaczyć grzech we własnym życiu, wyznać go Panu i innym oraz odwrócić się od niego z pomocą Ducha. W dążeniu do dobra nie chcemy być jak faryzeusze, o których Jezus mówi w Ew. Mateusza 15:8: „Ci ludzie czczą mnie wargami, ale ich serca są daleko ode mnie”. Przesiewanie naszych grzechów to ciężka praca i możemy być zaskoczeni, widząc zło czające się w zakamarkach naszego życia. Na szczęście nie jesteśmy sami w tej pracy i możemy nieustannie patrzeć na Chrystusa, który już zakrył każdy grzech, który możesz odkryć swoją drogocenną i świętą krwią. Pamiętaj o słodkiej obietnicy z Listu do Rzymian 8:1: „Dlatego jest teraz” bez potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie”. Zobowiąż się do podjęcia kroków w celu przeprowadzenia tego. Kilka sugestii to regularne przebywanie w Słowie, abyś mógł zobaczyć, co Pismo ma do powiedzenia na temat grzechu i prawego życia, aby stać się odpowiedzialnym partnerem z innym wierzącym, aby wyznać sobie grzechy lub skupić się na jednej dziedzinie życia, takiej jak czystość lub gniew , aby spowiedź stała się stałym elementem twojego życia modlitewnego lub aby porozmawiać z mentorem o grzechu, z którym się się od grzechu jest trudne, ponieważ kochamy nasz grzech. Trzymamy się go jak idola, chociaż nigdy tak naprawdę nie może dać nam tego, czego szukamy. Na szczęście wiemy, kto może. W rzeczywistości możemy cieszyć się Bogiem bardziej niż grzeszyć. Bóg nie oczekuje, że odwrócimy się od naszych grzechów, by żyć życiem pozbawionym szczęścia. Zamiast tego wie, że te rzeczy zabijają naszą radość i tylko On może dać nam prawdziwe szczęście. Pan powołał nas do Siebie, tak jak oblubieniec wzywa Swoją Oblubienicę: z wielkim pragnieniem spędzenia naszego życia razem, pełnego miłości i radości. Jak więc bardziej cieszyć się Bogiem? Myślę, że pierwszym krokiem jest znalezienie dla Niego czasu. Żaden związek nie może się rozwijać bez czasu spędzonego razem. Zachęcam cię do codziennego przebywania w Słowie i modlitwy, chociaż może to wyglądać nieco inaczej w zależności od osoby. Nie chodzi jednak o zimne oddanie. Nie jesteśmy lepsi od faryzeuszy, jeśli robimy coś z czytania Biblii, żeby odhaczyć listę rzeczy do zrobienia. Po raz kolejny sprowadza się to do naszych nie tylko wygospodarowywać czas Bogu, ale także stale mieć świadomość naszej relacji z Nim. Jeśli ktoś jest żonaty, nie pamięta, że ​​jest żonaty, kiedy jest z żoną. Powinni raczej żyć każdą chwilą w taki sposób, aby pokazać, że są z kimś w przymierzu, myśleć o niej przez cały dzień i być świadomym jej kochającej obecności, nawet gdy są osobno. Kiedy zostaliśmy chrześcijanami, zjednoczyliśmy się z Chrystusem. To nie waha się w oparciu o nasze uczucia lub wydajność. Jezus jest z tobą tak samo, gdy czytasz Biblię, jak gdy jesteś podły dla współmałżonka. Bóg kocha nas w czasie rzeczywistym. W Nim naprawdę możemy żyć. Jego obietnice są dla nas; W tej chwili porusza się w kosmosie w twoim się Bogiem może przybierać różne formy. Dla mnie cieszę się Nim, polegając na Jego mocy przez modlitwę, kiedy idę przez cały dzień. Słucham muzyki uwielbienia, gdy pracuję nad zadaniami, i płaczę do mojego Zbawiciela podczas długich przejażdżek samochodem, gdy mam ciężary, które obciążają moją duszę. Cieszę się Nim także będąc we wspólnocie chrześcijańskiej i żyjąc z innymi wierzącymi, będąc razem w Słowie Bożym lub po prostu dobrze się bawiąc. Rano czytam Biblię i dziękuję Bogu za wszystkie błogosławieństwa, które mi dał. Spaceruję i patrzę na przyrodę, wykonuję codzienne zadania świadoma tego, co Jezus dla mnie zrobił. Pan kocha cię każdego dnia. „Niech poranek przyniesie mi słowo o Twojej niesłabnącej miłości”. Psalm 143:8Modlę się za ciebie, abyś coraz bardziej radował się Bogiem i był naprawdę urzeczony Jego miłością do ciebie. Czyniąc tak, będziesz dążył do dobra i walczył ze złem. Czy to śpiewając muzykę uwielbienia pod prysznicem, wołając do Niego w samochodzie, czy cokolwiek pomiędzy, mam nadzieję, że jesteś w stanie żyć swoim życiem w Chrystusie, zawsze świadomy swojego zjednoczenia z można zamaskować jako dobroOdwracanie się od zła i dążenie do dobra bezwzględnie wymaga pomocy Boga. Czasami nie jesteśmy nawet pewni, który jest który. Były chwile w moim życiu, kiedy robiłem i wierzyłem w rzeczy, które nie podobały się Panu, ale myślałem, że przez nie służę wdzięczny, że nigdy nie jesteśmy sami w naszej walce ze złem, bo sama nie miałabym ani jednej szansy. Patrząc na świat, możemy być przytłoczeni całym chaosem, który widzimy. Bóg jest świadomy i kontroluje to na pierwszy grzech, widzimy pierwszy przykład zła przebranego za dobro. Diabeł nie ukazał się Ewie z rogami i widłami. Zamiast tego zwabił ją argumentem, który wydawał się logiczny i owocowy, który wyglądał na wąż był bardziej przebiegły niż wszelkie dzikie zwierzęta, które stworzył Pan Bóg. Powiedział do kobiety: „Czy Bóg naprawdę powiedział: ‚Nie wolno ci jeść z żadnego drzewa w ogrodzie’?”Kobieta powiedziała do węża: „Możemy jeść owoce z drzew w ogrodzie, ale Bóg powiedział: ‚Nie wolno ci jeść owocu z drzewa, które jest w środku ogrodu i nie wolno ci go dotykać, umrzesz.'„Na pewno nie umrzesz” — powiedział wąż do kobiety. „Albowiem Bóg wie, że gdy zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło”. „Kiedy kobieta zobaczyła, że ​​owoc z drzewa jest dobry do jedzenia i miły dla oka, a także pożądany dla zdobycia mądrości, wzięła trochę i zjadła. Dała też trochę swojemu mężowi, który był z nią, a on zjadłam to." – Księga Rodzaju 3:1-6Biblia mówi, że szatan jest ojcem kłamstwa i kłamał od początku. Nie zatrzymał się. Szatan nadal używa tej samej taktyki dzisiaj. Ile razy próbowałeś usprawiedliwić swój grzech logicznym argumentem? Wiem, że mam. Diabeł nieustannie próbuje przekręcić to, co Bóg nam powiedział i przekonać nas, że zło jest dobrem, a dobro jest złem. Bóg jest zły, że odmawia upragnionych owoców. Dobrze jest wziąć to, bo tego chcesz. Wystarczy spojrzeć na obecny sposób myślenia o tym, jak powinien wyglądać związek seksualny. Naprawdę pragniemy rzeczy, które wykraczają poza Boży plan dotyczący seksu. Ktoś może zmagać się z pornografią, odczuwać pokusę spania ze swoją dziewczyną/chłopakiem, zdradzać współmałżonka lub doświadczać pociągu do osób tej samej płci. Społeczeństwo powiedziałoby, aby podążać za twoją prawdą; Bóg byłby okrutny, gdyby zatrzymał od ciebie to, czego chcesz. Niektórzy posunęli się nawet do stwierdzenia, że ​​Bóg wspiera te rzeczy. W naszych uszach rozbrzmiewa znajoma drwina: „Czy Bóg? naprawdę powiedzieć, żebym tego nie robił? Będę pierwszy wyznać, że walczyłem, by oprzeć się temu wezwaniu. Zmaganie się z tymi rzeczami jest w porządku. Współczucie i miłosierdzie Pana nigdy nie wysychają. Jednak wkraczamy na naprawdę niebezpieczne terytorium, kiedy nazywamy grzech dobrym. Jak więc jasno myślimy o dobru i złu, kiedy jesteśmy nieustannie atakowani intrygami Kusiciela? Przede wszystkim bądź w Słowie. Trzymaj się tego, co objawił nam Bóg. Możesz nie rozumieć, dlaczego niektóre rzeczy nazywa grzechem, ale to jest w porządku. Módl się o zrozumienie. Módl się, aby pomógł ci zobaczyć grzech takim, jakim jest, i objawił ci wszystko, w co wierzysz. Jestem wdzięczny, że jedną z ról Jezusa w naszym życiu jest ochrona nas przed złodziejami i rabusiami, którzy próbują sprowadzić nas na manowce (J 10). On zachowa mocną twoją wiarę. Przylgnij do wymaga bogaChociaż świat często może mylić nas co do tego, co jest dobre, a co złe, powinniśmy być zachęcani, aby zarówno wierzący, jak i niewierzący myśleli o tych rzeczach. Każda osoba, którą spotkasz, będzie miała jakieś pojęcie o tym, co dobre, a co złe. Opinie będą się bardzo różnić, ale moralność jest ważna dla większości ludzi. Wojny, ruchy na rzecz sprawiedliwości społecznej, organizacje charytatywne i kariery są wprawiane w ruch dzięki wyobrażeniom o tym, jak powinien wyglądać świat. Gdybyśmy byli po prostu wyewoluowanymi stworzeniami, moralność nie miałaby dla nas znaczenia. Chodziłoby o przetrwanie i samoobsługę. W świecie bez Boga miłość i poświęcenie nie miałyby ludzi namawia innych, by „byli dobrymi ludźmi” lub „robili słuszną rzecz”. Jeśli nie ma boga, co to znaczy? Kto może decydować, co jest dobre, a co złe? Nasza definicja tego, co jest dobre, zmienia się tak często i różni się w zależności od osoby, ale większość ludzi nadal upiera się, że istnieje sposób na prowadzenie moralnego życia. Skąd wzięliśmy to pojęcie? Jako chrześcijanie będziemy argumentować, że Bóg umieścił je w naszych sercach. W naszym światopoglądzie istnieje prawda absolutna i wyraźne rozróżnienie między dobrem a złem. Boskie standardy się nie zmieniają i On też nie. Jak wspomniano wcześniej, możemy czasami potrzebować pomocy w zrozumieniu, jak Pan chce, abyśmy żyli, ale jedno jest pewne: każda osoba ma jakieś z góry przyjęte pojęcie dobra i zła, ponieważ ma wrodzoną wiedzę o Bogu. W taki czy inny sposób odczuwają ciężar swoich grzechów i grzechu na świecie. Niesamowitą rzeczą jest to, że możemy dać tym ludziom nadzieję w Jezusie. Mają słuszny pomysł: powinniśmy żyć w określony sposób. To prawda, ale muszą również wiedzieć, że każdemu człowiekowi brakuje moralnego życia (Rzymian 3:23), a Jezus przyszedł, aby żyć doskonałym życiem i umrzeć, aby nasze złe uczynki zostały zakryte, a my moglibyśmy mieć Jego dobroć w jest ogromna dla ewangelizacji. Nigdy nie zaczynamy od początku z ludźmi. Zapytaj kogokolwiek, a powie Ci, że nie wygląda na to, że świat powinien być taki. Zgodzilibyśmy się; nie powinno. Dlatego Jezus przyszedł, aby zbawić ludzkość. Rozmowa o dobru i złu może zniechęcać, ale do rozmów należy przystępować z pokorą i chęcią, zachęceni, że możemy rozmawiać o sprawach duchowych z jest wymaganaDobra i twarda wiadomość o istnieniu dobra i zła jest wymogiem sprawiedliwości. Jeśli istnieje Bóg, który ustanowił absolutną moralność, to muszą istnieć jakieś konsekwencje dla zła. Oczekujemy tego od naszych lokalnych organów ścigania, naszych rządów i rodziców. Chociaż jesteśmy przyzwyczajeni do tych form sprawiedliwości, mamy tendencję do cofania się na myśl o sprawiedliwości Bożej. Chciałabym Was zachęcić, że jest to coś nie tylko do zaakceptowania, ale także do zachwytu. Pomyśl o wszystkich sposobach, w jakie zło dotknęło twój świat. Wszyscy byliśmy głęboko dotknięci własnym grzechem, grzechami innych, upadłą naturą świata i złymi duchowymi siłami. Bóg odpowiada za każdą łzę, którą wypłakaliśmy z powodu tych rzeczy; Widzi wszelkie zniszczenia odczuwane na ziemi z powodu niegodziwości. Chaotyczna natura tego roku sprawiła, że ​​bardziej niż kiedykolwiek tęskniłem za dniem, w którym Jezus powróci i na zawsze wykorzeni zło. Jeśli znamy Chrystusa, nie musimy bać się sprawiedliwości Bożej. Jesteśmy poczytani pod krwią Jego Syna. Bóg mógł odłożyć swoją moralną doskonałość i pozwolić, by nasze przewinienia zniknęły; moglibyśmy po prostu istnieć w stanie, w jakim jesteśmy teraz, na zawsze. Bóg mógł już dawno zniszczyć nas wszystkich z powodu naszej niegodziwości; On nas nie potrzebuje. Zdumiewające jest to, że zarówno podtrzymywał swoją moralną doskonałość, wymagając sprawiedliwości, ale także okazał swoje wielkie miłosierdzie i współczucie, posyłając Jezusa, aby otrzymał karę za nasze zło w naszym miejscu. Cudowne bogactwo ofiary Chrystusa nie ma końca. Jakiego mamy świętego, kochającego Boga. Ktoś musiał zapłacić cenę za całe zło popełnione przez ludzkość. Jezus to zrobił!Zło się skończy.„Wtedy ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły i morza już nie było. I ujrzałam miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jako oblubienica przystrojona dla swego męża. I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: „Oto mieszkanie Boga jest z człowiekiem. Będzie mieszkał z nimi, a oni będą jego ludem, a sam Bóg będzie z nimi jako ich Bóg. Otrze z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie, nie będzie żałoby, płaczu ani już ból, bo dawne rzeczy przeminęły”. A siedzący na tronie rzekł: Oto czynię wszystko nowe. Powiedział też: „Zapisz to, bo te słowa są godne zaufania i prawdziwe”. I powiedział do mnie: „Wykonało się! Jestem Alfą i Omegą, początkiem i końcem. Spragnionym dam ze źródła wody życia bez zapłaty. Ten, kto zwycięża, będzie miał to dziedzictwo, a ja będę jego Bogiem, a on będzie moim synem. A co do tchórzliwych, niewiernych, obrzydliwych, jak do morderców, rozpustników, czarowników, bałwochwalców i wszystkich kłamców, ich udział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką, które jest drugą śmiercią”. -Objawienie 21:1-8WniosekChciałem napisać naprawdę długi akapit opisujący, jak Pan zamierza zakończyć wszelkie zło. Jednak Jego słowa są o wiele bardziej znaczące niż moje i nie sądzę, że mogę dodać wiele do piękna opisanego tutaj w Objawieniu 21. Poświęć chwilę, aby naprawdę to przyswoić. Jesteś częścią Bożej historii odkupienia. Jeśli jesteś w Chrystusie, będziesz z Nim na zawsze. Trzymaj się Boga i dąż do dobra. Oprzyj się złu i polegaj na Panu, aby z nim walczyć. Nie trać serca w obecnym złym wieku. Światło i dobroć wygrywają.„Wszyscy słyszeli o twoim posłuszeństwie, więc cieszę się z twojego powodu; ale chcę, abyście byli mądrzy w tym, co dobre, a niewinni, co do zła. Bóg pokoju wkrótce zmiażdży szatana pod twoimi stopami. Łaska Pana naszego Jezusa niech będzie z wami”. – Rzymian 16:19-20 . 601 546 378 492 177 98 427 35

czy dobro może istnieć bez zła biblia