Bo już nic nie muszę! Głośno krzyczeć mogę Płakać gdy się wzruszę Zgubić słuszną drogę Bo już nic nie muszę! I o racje swoje Kopii już nie kruszę Świata się nie boję Bo już nic nie muszę! Jeśli się nie skusisz To ja cię nie zmuszę Bo ty nic nie musisz Tak jak ja nie muszę. Milutkie trzy słowa Jak miуd na mą duszę
Miewasz na pewno dni, w których wszystko układa się po twojej myśli, prawda? Przejeżdżasz przez miasto na zielonym świetle, uśmiechnięty sprzedawca wyciąga spod lady najładniejsze truskawki, w pracy akceptujesz wszystkie ciągnące się miesiącami projekty, a w domu masz porządek i ugotowany obiad. Mam taki czas właśnie teraz! Życie rzuca mi pod stopy najpiękniejsze prezenty. A ja… oddycham pełną piersią, rozkoszuję życiem, smakuję wszystkie przyjemności, pełna zachwytu i wdzięczności, że to mnie właśnie teraz spotyka. Bez rozmyślania, co potem, kiedy to się skończy, dlaczego tak. Wręcz odwrotnie, wiem, że zasłużyłam i korzystam, dopóki mogę! DOCENIAM! Dziś kończę 36 lat i nigdy nie byłam szczęśliwsza. Myślałam o tym wczoraj, siedząc na pomoście na wyludnionej plaży w Rzucewie. Wiele lat temu, gdy byłam zwariowaną nastolatką z wielkimi marzeniami w głowie, miałam nadzieję, że jak będę dorosła, będę właśnie w tym miejscu, w którym jestem teraz. Wbrew temu, co planowałam – a planowałam przecież być wielką aktorką lub reżyserem (!) – wiedziałam, że największe szczęście da mi szczęśliwa miłość i świadomość, że nikomu nie wyrządziłam krzywdy. I chciałam mieć tyle pieniędzy, żeby mi nie zazdroszczono, ale by starczało mi na wszystko, co mi do świętego spokoju potrzebne. I dziś ten plan się spełnił. Mam wokół siebie ukochanych ludzi, dla których jestem całym światem – i którzy są całym światem dla mnie. Podróżuję, spełniam marzenia, nie zostawiając trupów po drodze. Co więcej, mogę nie pójść do pracy i zamiast tego leżeć na plaży, gdy jest upał. Mogę przytulać się do woli z ukochanymi dziećmi, zamówić obiad z restauracji, gdy nie mam siły gotować. Mogę żyć i pracować, bo lubię, a nie tylko musieć pracować, by żyć. Usłyszałam wczoraj nową piosenkę Nosowskiej w radio i ona tak bardzo, bardzo pasuje do mnie z teraz! „Życzymy sobie i wam, by nas było stać na święty spokój, szczęścia ile się da, miłości w bród i mądrych ludzi wokół”… Nie potrzebuję żadnych fajerwerków, żadnych gwiazdek z nieba, zwrotów akcji i wspaniałych niespodzianek. Najlepiej, by tak właśnie, jak dziś, zostało już na zawsze! Od wielu lat, zamiast listy prezentów, w okolicach urodzin układam w głowie list dziękczynny – do mojego życia. Tak wiele mam: pięcioro zdrowych, dobrych dzieci, wspaniałą rodzinę, kochanego męża, satysfakcjonującą pracę, zdrowie, podróże, ukochany dom. A ostatnio… Rok 2018 był ze wszech miar graniczny dla naszej rodziny. Widziałam niesprawiedliwą śmierć i bezdenną rozpacz, czułam potworną bezradność i obezwładniający żal, gdy nic nie mogłam pomóc. Zaraz później strach o finansową przyszłość całej rodziny. Praca w pocie czoła, setki godzin bezsennych nocy, w których prześladowały mnie wszelkie kataklizmy, potwory, tylko czyhające na nasze potknięcie. Był czas, gdy włosy wychodziły mi garściami i organizm buntował się przeciw stresowi. Ale to już za nami. Jedną naukę wyniosłam z tamtych strasznych dni – trzeba żyć, tu i teraz, nie odkładając niczego na później. Korzystać z tego, co życie przynosi i rozkoszować się każdą maleńką, dobrą rzeczą, doceniać najprostsze przyjemności, widzieć piękno w skrawku – a nie w całokształcie. Dziś to nastawienie procentuje, albo tylko tak mi się wydaje. Wychodzę do świata zaangażowana, pełna energii, ufności i nadziei licząc, że odwdzięczy mi się tym samym. Przechodzę nad ludzkimi słabościami, nie jestem małostkowa, nie rozpamiętuję, nie zazdroszczę i spodziewam się być traktowana tak samo – jak człowiek, pełen wad, ale z sercem na dłoni. I jestem miła – to bardzo ważne – dla wszystkich. W ten sposób, najprostszy sposób, można uczynić czyjś dzień trochę ładniejszym. A to nic nie kosztuje! Mam wrażenie, że z biegiem lat praktycznie nic się nie zmieniłam. Nadal jestem zwariowaną gadułą w gorącej wodzie kąpaną, często zachowuję się jak beztroska nastolatka.. no i co? Wiem, że to nie wiek stanowi o tym, co komu przystoi – ale wyczucie sytuacji. Czasem beczę ze złości jak pięciolatka, by za chwilę być odpowiedzialną mamą. Takie jest życie, tacy są ludzie – zbudowani z emocji, których nie można powstrzymywać, bo, gromadzone, kiedyś wyleją falą nie do powstrzymania… Wolę też być sobą, niż wpisać się w kanon kobiety trzydziestosześcioletniej, która nie może ubrać krótkich szortów czy eksponować nieopalonego i zbyt dużego brzucha, bo „co ktoś pomyśli”. Olać to! Czuję się piękna tak, jak wyglądam, ze wszystkimi niedoskonałościami, bo po prostu taka jestem i nie chcę się zmieniać w imię cudzego ideału. Po wielu latach odkryłam bowiem prawdę: nie spodobam się wszystkim. I przecież – w gruncie rzeczy – nigdy mi na tym mi zależało! To jedno właśnie się we mnie zmieniło. Im jestem starsza, tym pewniejsza siebie. Znam swoją wartość, wartość mojej pracy i cenę mojego czasu. Co nie znaczy, że zawsze przeliczam to na pieniądze, ale – wyciągam z niego emocje, choćby satysfakcję i radość z udzielonej pomocy. Czerpię z życia pełnymi garściami i każdą chwilę celebruję tak, jak na to zasługuje. Staram się nie pędzić, nie skupiać na pogoni za króliczkiem, który zawsze niby jest już o krok, a rzeczywistości – zawsze poza naszym zasięgiem. Życie jest zbyt piękne, bym miała je na pogoń zmarnować. Zbyt dobre, miało tak szybko przeminąć. Dzisiaj wiem, że nic nie muszę, a wszystko mogę, jeśli tylko chcę. Warto było czekać na tą świadomość 36 lat! PS Cudowne, codzienne, niesztampowe fotki zrobił nam najlepszy Rafał – <3
Nie wiem, co robić. – Oj, to znaczy, że cię marnie wychowałam… – Mamo, akurat ty nie masz z tym nic wspólnego! – Uważam inaczej. Karolinka powinna zająć się matką. Ty także. To twoja żona. – Nic jej nie jesteśmy winni! Wtedy mama kazała mi się… wynosić z jej domu! Miałem nie wracać, dopóki nie zmądrzeję.
[Verse 1]Znakiem zapytania jestemPrzyszłość mnie odkrywa jeszczeTak jak ty, tak jak myNie oceniaj mnie pochopnieWidzisz to, co powierzchowneNie znasz mnie, siebie teżMogę mieć rogatą duszęMogę wszystko, nic nie muszęPragnę żyćZ całych siłChce spróbować każdy smakCałe życie jest przede mną, właśnie takTo mój czas![Chorus]Moje serce ogniem dzisiaj jestNigdy więcej nie zdołują mnieMamy prawo, żeby bawić sięWolnością upić się chcęMa taki boski smak[Post-Chorus]Tak, tak, tak, takZakazany smak!Tak, tak, tak, takMa taki boski smakTak, tak, tak, takZakazany smak!Tak, tak, tak, tak[Verse 2]Jestem wolna, ja wybieramW jaki humor się ubieramNie mów mi, jak mam żyć!Zakręcony świat, codzienność i jaUczucia plączą się, oswajam jeChcę popełniać własne błędySzukać drogi swej którędy będę iśćTak jak ty, lubię kiedy tętni życieBędę martwa lub na szczycieTylko raz życie masz![Chorus]Moje serce ogniem dzisiaj jestNigdy więcej nie zdołują mnieMamy prawo, żeby bawić sięWolnością upić się chcęMa taki boski smak[Post-Chorus]Tak, tak, tak, takZakazany smak!Tak, tak, tak, takMa taki boski smakTak, tak, tak, takZakazany smak!Tak, tak, tak, takOoh, oo-oh-oh-oh-oh![Chorus]Moje serce ogniem dzisiaj jestNigdy więcej nie zdołują mnieMamy prawo, żeby bawić sięWolnością upić się chcęMoje serce ogniem dzisiaj jestNigdy więcej nie zdołują mnieMamy prawo, żeby bawić sięWolnością upić się chcę[Post-Chorus]Ma taki boski smak!Tak, tak, tak, takZakazany smak!Tak, tak, tak, takMa taki boski smak!Tak, tak, tak, takZakazany smak!Tak, tak, tak, tak
FACEBOOK: http://www.facebook.com/studiodlaciebieINSTAGRAM: https://www.instagram.com/studiodlaciebieWykonanie: Martyna Szymanek (11 lat)Nagranie wokalu: htt
Budzę się w niedzielny poranek z przerażeniem i całą listą zadań, które MUSZĘ dziś zrobić, bo inaczej… No właśnie co? Przypomniały mi się stare (niedobre) czasy, kiedy takie poranki były zdecydowanie częstsze. Co się zmieniło? Zaczęłam trochę mniej od siebie wymagać i przestałam stawiać przed sobą cele nierealne do osiągnięcia. Jednak nadal w moim słowniku występują bardzo często słowa: MUSZĘ i POWINNAM. Bardzo mocno wierzę w słowa i wiem, że mają niesamowity wpływ na nasze życie. Zwłaszcza te, które wypowiadamy sami do siebie. Dlatego od całkiem niedawna zaczęłam zwracać uwagę na wszystkie „muszę”, „powinnam” i zastępować je słowem „mogę”. Bo mogę, ale na pewno nie muszę. I właśnie o tym jest ten wpis. Przez ostatni tydzień robiłam mały eksperyment. Na sobie. Chciałam sprawdzić, jak często mówię, że muszę albo powinnam coś zrobić. Zaraz potem gdy złapałam się na mówieniu „muszę”, pytałam samą siebie, czy aby na pewno muszę to coś zrobić. I czy mogłabym zastąpić słowo „muszę” innym słowem, np. chcę, mogę. Przerażające było to, że ja właściwie mówię tak do siebie cały czas! Muszę zrobić pranie, muszę wstać, muszę napić się wody, muszę iść do pracy, muszę zjeść, muszę napisać artykuł na bloga, muszę, muszę, muszę… Wygląda na to, że moje życie to jakieś więzienie, w którym wszystko co robię jest z musu i nie ma tu żadnej wolności, pomimo, że jest to jedna z ważniejszych wartości, które cenię… Co za paradoks! Uwielbiam czuć się wolna, a sama narzucam sobie ograniczenia, które tej niezależności mnie pozbawiają! Czym dla mnie jest wolność? Nie wiem, czy uda mi się wytłumaczyć jak ja odczuwam wolność, ale spróbuję. I tak, chodzi mi o odczuwanie wolności a nie jej zrozumienie 🙂 Wolność to dla mnie wolny wybór, poczucie niezależności i decydowania o sobie samej. Myślę, że dlatego tak bardzo kocham rower (a wcześniej namiętnie biegałam), bo mogę pojechać gdziekolwiek chcę i jestem zdana na siebie, na siłę własnych mięśni. No i ten wiatr we włosach 🙂 Uderzające w tym małym eksperymencie było to, jak często wyznaczam sobie rzeczy do zrobienia i zapominam, że MOGĘ je robić, że wcale nie muszę. Nikt nie stoi nade mną z kijem, rozliczając z każdego zadania z listy. Nikt, oprócz mnie samej. Nie, nie zrezygnuję z listy zadań 🙂 Lubię je i uważam, że są mi potrzebne. Przez lata sprawdzały się świetnie i pomagały mi realizować moje plany i marzenia. Jedyne to, co chcę zmienić to moje podejście. Od jakiegoś czasu moje listy zadań noszą tytuły: „Mogę, nie muszę”, zamiast: „Do zrobienia” 🙂 Wszystko po to, bym nie zapomniała, że mogę robić te wszystkie rzeczy i chcę je realizować, ale wcale nie muszę tego robić. To mój wybór. Mogę pisać bloga, mogę pisać książki, mogę chodzić do pracy. Mogę robić to, co lubię 🙂 To jest wybór i to jest wolność! A czy Wy zwracacie uwagę jak do siebie mówicie? Bardziej musicie? Czy możecie? 🙂
Innowacyjny podkład dla skóry dojrzałej z kwasem hialuronowym. Działa rewitalizująco, nawilża skórę oraz przeciwstarzeniowo. Pozostawia skórę gładką i świeżą, zapewniając jej naturalny wygląd. Sprawia, że cera jest miękka, aksamitna i promienna. Dzięki poręcznym dozownikowi z pompką możemy dopasować potrzebną ilość podkładu, dzięki czemu aplikacja jest łatwa i
Skip to content Muszę? Nic nie muszę. Nic nie muszę. spotykam się z różnymi narzekaczami. Ta praca mi się […] Ciągle spotykam się z różnymi narzekaczami. Ta praca mi się nie podoba. Mówią. Dzielnica, w której mieszkam jest słaba. Wtórują im następni. Jakby ktoś im kazał żyć takim życiem, a nie innym. Jakby nie mogli się ogarnąć. Nie tak dawno temu nauczyłem się jednej ważnej rzeczy, którą kieruję się teraz w życiu, żeby nie wiem co… Nic nie muszę. A już na pewno nie muszę robić niczego, co mi się nie podoba. Przyznać się kto nie słyszał o piramidzie potrzeb Masłowa… Nie słyszał? To idealny moment do nadrobienia. Założenie jest proste… jest kilka rodzajów potrzeb. Im niżej w piramidzie się one znajdują, tym ważniejsze jest, by człowiek je zaspokoił, tym ważniejsze dla nas samych one są. Bez spełnienia potrzeb z niższej półki, za te z wyższej nie powinniśmy się brać. Więcej tutaj. Do powyższej prawdy ja dołożyłem niedawno od siebie parę groszy… tylko potrzeby pierwszego poziomu są ważne do spełnienia. Tylko potrzeby – nazwijmy je – fizjologiczne, są tymi, które naprawdę musimy zaspokoić. I to nie wszystkie. Ciężko wyobrazić sobie życie bez jedzenia, picia, spania, czy załatwiania potrzeb fizjologicznych. Ciężko też wyobrazić sobie życie bez powietrza. A wszystkie pozostałe potrzeby? Jasne – może i dla części z nas niektóre wydają się ważne. Może i jest nawet kilka, które wydają się jeszcze ważniejsze, aniżeli ważne. Ale wiecie co? Bullshit i tyle. Ważne jest to, bez czego obejść się nie można. Reszta jest mało istotna. Reszta jest ulotna. Reszta jest po prostu naszą zachcianką. Czymś, czego chcemy, a nie czego potrzebujemy. Po co więc przejmować się tym, co niespecjalnie istotne? Co nie jest nam do końca potrzebne do życia? Tym bardziej jeśli jest to w dodatku coś, czego nie chcemy? Dla wszystkich narzekających na swoje życie, mam jedną radę… którą się podzielę, nawet obudzony w środku najmocniejszego snu: nikt Ci nie każe tego robić. Nie podoba się? Rzuć to. Albo zmień. Kto każe komu mieszkać w tym miejscu, a nie innym? Kto każe komu pracować w tej firmie, a nie innej? Kto każe komu spotykać się z tymi konkretnymi ludźmi? Kto każe komu brać udział w wyścigu szczurów? Kto każe komu kupować najdroższy samochód? Nikt. Robisz to wszystko, bo tego chcesz. A jeśli nie chcesz? Jeśli Ci się to nie podoba? To zmień to. Rób to, czego chcesz. Co sprawia Ci radość. Koniec i kropka. Nie narzekaj, tylko zmień. Na co dzień edukujemy i pomagamyZapisz się do listy mailingowej i bądź członkiem społeczności ponad 1000+ subskrybentów zainteresowanych tematami FinTech i marketplace. Nie wysyłamy niechcianych treści. Zawsze też możesz się szybko i bezpiecznie z listy wypisać. 2 komentarze […] Oczywiście, że w dzisiejszych czasach te “dwa życia” przeplatać się mogą nader często. Ale tu jest właśnie pies pogrzebany. Mogą. Nie muszą. Mogą, o ile na to pozwolimy. […] […] Teraz już w końcu i ja to wiem. Ja jestem właśnie taką osobą. Osobą, której codzienna rutyna ciąży. Nawet jeśli związana jest ona z tym, co przecież uwielbiam robić. Jestem osobą, która może publikować coś w momencie gdy tego chce, gdy czuje wenę, natchnienie, gdy ma ochotę to zrobić, gdy sprawia mu to przyjemność. I nie ma co narzucać sobie konkretnych ram czasowych, że dzisiaj MUSI wyjść to, czy tamto. Nic nie musi. Co najwyżej może. […] Comments are closed. StrategiaGo-to-market strategy, strategie biznesowe, IT, marketingowe, płatnościowe MarketingRegulacjeConsulting, doradztwo i wdrożenie. Od krajowych i międzynarodowych regulacji, po standardy i zalecenia branżowe. Software development Pomagamy firmom z FinTech i marketplaceButikowa firma consultingowa wyspecjalizowana w branżach FinTech i marketplace. Pomaga budować produkty, które zmieniają świat handlu i finansów na całym świecie. Założona w 2019 r. przez Karola Zielinskiego. © Copyright 2019 - 2022 | All Rights Reserved | Powered by Zielinski & co Page load link Polski Go to Top
„Wszystkim zawsze się wydawało, że mam łatwo. Nie muszę mieć dobrych stopni, bo ojciec i tak opłaci mi dobre studia. Na tych studiach nie muszę się wcale dobrze uczyć, bo pracę i tak znajdę w firmie ojca. I to od razu na jakimś wysokim stanowisku. Oburzało mnie to, bo nikt nie wiedział, że ojciec nie stosuje wobec mnie taryfy ulgowej”.
Tekst piosenki: Mogę wszystko, nic nie muszę Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Znakiem zapytania jestem Przyszłość mnie odkrywa jeszcze Tak jak ty, tak jak my Nie oceniaj mnie pochopnie, Widzisz to, co powierzchowne Nie znasz mnie, siebie też Mogę mieć rogatą duszę Mogę wszystko, nic nie muszę Pragnę żyć, z całych sił Chce spróbować każdy smak Całe życie jest przede mną, właśnie tak To mój czas Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Jestem wolna, ja wybieram W jaki humor się ubieram Nie mów mi, jak mam żyć Zakręcony świat, codzienność i ja Uczucia plączą się, oswajam je Chcę popełniać własne błędy Szukać drogi swej którędy będę iść Tak jak ty Lubię kiedy tętni życie Będę martwa lub na szczycie Tylko raz życie masz Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ooo oouo o o o o Ooo oouo o o o o Ooo oouo o o o o Ooo oouo o o o o Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! I question theFuture finds me still Just like you, like usDo not judge me hastily,You see what a superficialYou do not know me, myself alsoI have horned soulI can do anything, nothing II would like to live, with all the strengthI want to try every flavorMy whole life is ahead of me, just asThis is my timeMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkIt has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!It has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!I'm free, I chooseIn what mood I dressDo not tell me how to liveFreaky world, everyday and IFeelings tangled up, tames meI want to make my own mistakesHis way to look which way I will goJust like youI like it when teeming with lifeI'll be dead or at the topOnly once you have a lifeMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkIt has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!It has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!Ooo oouo o o o oOoo oouo o o o oOoo oouo o o o oOoo oouo o o o oMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkIt has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!It has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes! Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Debiutancki kawałek Agaty Dziarmagowskiej, który ma szansę stać się hitem tego lata. Wokalistka po udanym debiucie w programie X Factor podpisała właśnie kontrakt z wytwórnią Warner Music Poland. Słowa: Janusz Onufrowicz Muzyka: Christoffer Lauridsen, Emanuel Abrahamsson, Minnah Karlsson, Mark Tysper Rok wydania: 2014 Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali 133 komentarze Brak komentarzy
. 5 242 695 340 329 31 429 70
mogę wszystko nic nie muszę podkład