Maria Magdalena to nawrócona grzesznica, która całkowicie oddała się Jezusowi. To ona dwukrotnie wylewa drogocenne perfumy na stopy Chrystusa i wyciera je swoimi włosami (Łk 7,36-50; J 12,1-11; Mk 14,3-9; Mt 26,6-13). Mówi się, że miała siedem demonów, od których uwolnił ją Jezus, po czym została, wraz z innymi kobietami, Jego

Jak św. Marta pokonała smoka Marta, która gościła u siebie Chrystusa, córka Syrusa i Eucharii, pochodziła z rodu królewskiego. Ojciec jej był władcą Syrii i wielu krajów nadmorskich, a trzy miasta: Magdala, obie Betanie oraz część Jerozolimy Marta wspólnie z siostrą odziedziczyła po matce. Nigdzie nie znajdujemy wzmianki o tym, jakoby Marta wyszła za mąż lub weszła w bliższe stosunki z mężczyzną. Przyjmując w swym znakomitym domu Pana, sama Mu usługiwała i pragnęła, aby jej siostra również Mu służyła. Wydawało się jej bowiem, że świat cały nie wystarcza, aby należycie obsłużyć tak dostojnego Gościa. Po Wniebowstąpieniu Pana, gdy uczniowie Jego rozproszyli się, poganie wsadzili Martę wraz z jej bratem Łazarzem i siostrą Magdaleną, jak również św. Maksymiana, który je obie ochrzcił i opiekował się nimi na polecenie Ducha Świętego, oraz wielu innych ludzi na statki, z których uprzednio zabrali wiosła, żagle, stery i wszelką żywność. Pan jednak doprowadził ich szczęśliwie do Marsylii. Stamtąd dotarli w okolice Aix i nawracali lud na wiarę Chrystusową. Św. Marta zaś umiała przemawiać do ludzi i cieszyła się wielką miłością u wszystkich. W tym czasie w pewnym lesie nad Rodanem, pomiędzy Arles i Awinionem żył smok, półzwierzę, półryba, grubszy od wołu, a dłuższy od konia. Miał on zęby ostre jak miecze, a nadto rogi, głowę zaś jego z dwóch stron chroniły tarcze. Smok leżał w rzece i zabijał wszystkich, którzy chcieli się przeprawić, a okręty zatapiał. Przybył on przez morze z kraju azjatyckiego Galacji i pochodził od Lewiatana, który jest okropnym wężem morskim, oraz od zwierzęcia zwanego Onachos, które żyje w Galacji i na ścigających go wyrzuca swój gnój jakby pociski na odległość jednego morga, a gnój ten, czego dotknie, wypala jak ogień. Otóż Marta na prośby ludu udała się do owego smoka i znalazła go w lesie, pożerającego jakiegoś człowieka. Pokropiła go tedy wodą święconą i pokazała mu krzyż, a smok natychmiast pokonany stanął spokojnie jak owca. Wówczas Marta związała go własnym paskiem, a następnie lud zabił go dzidami i kamieniami. Ludzie tamtejsi nazywali tego smoka Taraskusem, skąd na pamiątkę nazwano to miejsce Taraskon, choć przedtem nazywało się Nerluc, co znaczy „czarny gaj”, ponieważ były tam lasy czarne i mroczne. Św. Marta zaś za zgodą swego mistrza Maksymiana i siostry pozostała na owym miejscu oddając się nieustannym modłom i postom. Następnie zebrała wokół siebie liczne zgromadzenie sióstr i zbudowała wielki kościół ku czci Najświętszej Maryi Panny, przy którym prowadziła życie surowe, wyrzekłszy się mięsa i wszelkiego tłuszczu, jaj, sera i wina; jadła tylko raz dziennie, a sto razy w ciągu dnia i tyleż razy podczas nocy zginała kolana do modlitwy. Pewnego razu Marta głosiła wiarę pod Awinionem, pomiędzy miastem a rzeką Rodanem. Pewien młodzieniec zaś, który znajdował się wtedy na drugim brzegu rzeki, pragnął usłyszeć jej słowa, a nie mając czym się przeprawić, rozebrał się i począł płynąć. Nagle jednak prąd rzeki porwał go i chłopiec utonął. Dopiero na drugi dzień znaleziono jego ciało i przyniesiono do stóp św. Marty, aby go wskrzesiła. Ona tedy położywszy się krzyżem na ziemi tak się modliła: Adonaj, Panie Jezu Chryste, który wskrzesiłeś niegdyś mego brata Łazarza, tak Ci miłego, spójrz, drogi mój Gościu, na wiarę tych ludzi i zbudź tego chłopca do życia! Po tych słowach dotknęła ręki młodzieńca, a ten natychmiast wstał żywy i przyjął chrzest święty. Euzebiusz opowiada w piątej księdze Historii kościelnej, że kobieta, która cierpiała krwotoki, skoro została uzdrowiona, zbudowała przy swoim dworze czy też w ogrodzie posąg Chrystusa w szacie bramowanej, tak jak Go widziała, i posąg ten otaczała wielką czcią. Pod ową statuą zaś rosły rośliny, które nie miały żadnej mocy, póki wzrastając nie dotknęły brzegu szaty Chrystusa, ale wtedy nabierały takiej siły, że wielu chorych przy ich pomocy odzyskało zdrowie. Otóż Ambroży twierdzi, że ową kobietą cierpiącą krwotoki, którą Pan uzdrowił, była Marta. Hieronim zaś opowiada, co również można znaleźć w Historii trójdzielnej, że Julian Apostata usunął ów posąg Chrystusa i umieścił na jego miejscu własną podobiznę, którą jednak zniszczył piorun. Na rok przed śmiercią św. Marty Pan objawił jej czas jej zgonu. Przez cały rok następny trawiła ją gorączka, a na osiem dni przed śmiercią usłyszała, jak śpiewające chóry aniołów niosą duszę jej siostry do nieba. Wtedy powiedziała do zgromadzonych przy sobie braci i sióstr: Towarzysze moi i wychowankowie najmilsi, radujcie się, proszę, wraz ze mną, bo widzę chóry anielskie niosące z radością duszę siostry mojej do nieba. O moja piękna i ukochana siostro, będziesz żyć z Panem twoim i moim Gościem w siedzibie błogosławionych. Wkrótce potem Marta, przeczuwając bliski już koniec swego życia, prosiła braci i siostry, aby czuwali przy niej aż do ostatniej chwili z zapalonymi świecznikami. O północy jednak poprzedzającej dzień jej zgonu czuwający przy niej posnęli znużeni. Wówczas zerwał się gwałtowny wiatr i zgasił wszystkie świece. Marta zaś widząc tłum złych duchów poczęła się modlić: Ojcze mój, Ely, Gościu mój drogi, oto prześladowcy moi zbiegli się, aby mnie pożreć. Trzymają w rękach spisane wszystkie grzechy, które popełniłam, Ely, nie opuszczaj mnie, lecz przyjdź mi z pomocą. Wtedy ujrzała siostrę, która przyszła do niej trzymając w ręce pochodnię i zapaliła od niej wszystkie świece i lampy. Jedna drugą zawołała po imieniu, a w tej chwili zjawił się Chrystus i powiedział:: Pójdź, miła gosposiu, i pozostań ze mną w moim królestwie! Ty podejmowałaś mnie w swoim domu, ja przyjmę ciebie do mego nieba i z miłości dla ciebie wysłucham wszystkich, którzy ciebie będą wzywać. A gdy zbliżała się godzina śmierci, Marta kazała się wynieść na dwór, aby mogła widzieć niebo, i prosiła, aby położono ją na ziemi na popiele i trzymano przed nią krzyż. Następnie modliła się tymi słowy: Gościu mój drogi, opiekuj się twą ubożuchną sługą, i jak niegdyś raczyłeś u mnie bawić w gościnie, tak teraz przyjmij mnie do swej niebiańskiej gospody! Później prosiła, aby czytano jej mękę Pańską według św. Łukasza, a gdy zabrzmiały słowa: Ojcze, w ręce twoje oddaję ducha mego – Marta wyzionęła ducha. Następnego dnia, w niedzielę, podczas gdy koło ciała Marty wierni śpiewali laudes, Pan ukazał się św. Frontonowi w Periguex w chwili, gdy ten odprawiając około godziny 3 mszę św. po odczytaniu epistoły zdrzemnął się na swej katedrze – i rzekł mu: Kochany mój Frontonie, wstań szybko i idź za mną! Św. Fronton posłuchał i obaj udali się do Taraskonu. Tam odprawili do końca nabożeństwo i odśpiewali psalmy nad ciałem Marty, a wszyscy obecni odpowiadali im. Następnie własnymi rękoma złożyli ciało jej do grobu. W Periguex tymczasem po ukończonych śpiewach diakon obudził biskupa, aby mu udzielił błogosławieństwa przed odczytaniem Ewangelii, on zaś ocknąwszy się rzekł: Bracia moi, dlaczego obudziliście mnie? Oto Pan Jezus Chrystus zaprowadził mnie do ciała swej gospodyni Marty i razem pogrzebaliśmy ją. Każcie teraz posłańcom udać się tam szybko i przynieść mój złoty pierścień i szare rękawiczki, które powierzyłem zakrystianowi, gdy przygotowywałem się do pogrzebania ciała, a później zostawiłem je przez zapomnienie, bo tak nagle zbudziliście mnie. Posłano więc ludzi, którzy znaleźli wszystko tak, jak to biskup powiedział, przynieśli jednak pierścień i jedną tylko rękawiczkę, drugą bowiem zatrzymał zakrystian jako świadectwo owego cudu. Św. Fronton zaś dodał jeszcze: Gdy po pogrzebie wychodziliśmy z kościoła, towarzyszył nam pewien brat umiejący czytać i ten zapytał Pana, jak Mu na imię. Pan nie odrzekł mu nic, ale wskazał mu otwartą księgę, którą trzymał w ręce, a na niej napisane były tylko te słowa: W pamięci wiecznej będzie sprawiedliwa gospodyni moja i żadne złe wieści nie zatrwożą jej w dniu sądu ostatecznego. Odwracając zaś karty ujrzał na każdej napisane te same słowa. U grobu św. Marty zdarzały się liczne cuda. Klodwig, król Franków, który został chrześcijaninem i przyjął chrzest z rąk św. Remigiusza, cierpiał ciężkie bóle nerek. Udał się tedy do grobu Marty i został tam całkowicie uleczony. Wówczas obdarował hojnie ów klasztor nadając mu ziemie, wsie i zamki na przestrzeni 3 mil po obu brzegach Rodanu i całą tę posiadłość uwolnił od daniny. Dzieje życia św. Marty spisała sługa jej, imieniem Martilla, która później udała się do Sklawonii i tam głosiła wiarę Chrystusową, a w dziesięć lat po śmierci Marty zasnęła w pokoju. Fragmenty ze „Złotej legendy” Jakuba de Voragine, „Legenda na dzień świętej Marty” © 2000–2021 barbara Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved Strona nie zawiera cookies Święta Marta, czyli wzrastanie w wierze. Pod koniec lipca Kościół wspomina w liturgii św. Martę z Betanii. Może warto przy tej okazji spojrzeć na tę świętą nieco inaczej, niż czynią to niektórzy komentatorzy, traktując ją wyłącznie jako zabieganą gosposię, skupioną na sprawach doczesnych i przez to zamkniętą na Słowo modlitwa Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami św. Łazarzu – módl się za nami św. Mario – módl się za nami św. Marto prowadząca dom rodzinny w Betanii – módl się za nami św. Marto, wzorze pracowitości – módl się za nami św. Marto, przykładzie zatroskania o wspólnotę rodzinną – módl się za nami św. Marto, cicha i pokorna służebnico – módl się za nami św. Marto, oddana całym sercem Chrystusowi – módl się za nami św. Marto, wiele razy goszcząca Chrystusa i Apostołów – módl się za nami św. Marto, troszcząca się o zbyt wiele – módl się za nami św. Marto, z wiarą przyjmująca Jezusa – módl się za nami św. Marto, z miłości podejmująca gości – módl się za nami św. Marto, niewiasto do grona świętych zaliczona – módl się za nami św. Marto, wyznająca z wiarą, że Chrystus jest Panem – módl się za nami św. Marto, prosząca o cud wskrzeszenia brata – módl się za nami św. Marto, radością ze wskrzeszenia Łazarza napełniona – módl się za nami św. Marto, uczynna i dobra wobec wszystkich – módl się za nami św. Marto, o Chrystusie zmartwychwstałym świadcząca – módl się za nami św. Marto, do pierwszych wyznawców Pana należąca – módl się za nami św. Marto, wytrwale dążąca do świętości – módl się za nami św. Marto, cnotami ozdobiona – módl się za nami św. Marto, w niebie wstawiająca się za nami – módl się za nami św. Marto, patronko gospodyń domowych i kucharek – módl się za nami św. Marto, opiekunko hotelarzy i właścicieli zajazdów – módl się za nami Abyśmy chętnie Chrystusa w swym sercu gościli – uproś nam święta Marto Abyśmy gościnności chrześcijańskiej nie uchybiali – uproś nam święta Marto Abyśmy z miłością przyjmowali podróżnych – uproś nam święta Marto Abyśmy wiarę w Chrystusa mężnie wyznawali – uproś nam święta Marto Abyśmy jej się nigdy nie zaparli – uproś nam święta Marto Abyśmy w rodzinie cenili tych, którzy nam służą – uproś nam święta Marto Abyśmy z wdzięcznością przyjmowali to, co inni nam ofiarowują -uproś nam święta Marto Abyśmy za Twą przyczyną chwały nieba dostąpili – uproś nam święta Marto Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami Módl się za nami św. Marto, któraś w swym domu gościła Chrystusa Abyśmy z Nim razem zasiedli do uczty w Niebie MÓDLMY SIĘ: Boże, Twój Syn umiłowany obdarzył przyjażnią Łazarza, Martę i Marię i korzystał z ich gościnności, spraw, abyśmy naśladując św. Martę troszczyli się o godne przyjęcie gości i podróżnych i przez dobre czyny zasługiwali na Twoje błogosławieństwo. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen Wideo —> Lech Dorobczyński: Bp Grzegorz Ryś w Betanii (8 I 2015) Ewangelia z dzisiejszej Mszy świętej (J 11, 19-27) opowiada o przybyciu Jezusa do Betanii w cztery dni po śmierci Łazarza. (…) Marta, zawsze troskliwa i uczynna, prawdopodobnie wcześniej dowiedziała się, że Jezus zdąża do ich domu, wyszła więc Mu naprzeciw.

Godna podziwu Święta Marto! Do Ciebie uciekam się w mej potrzebie i proszę Cię o pomoc w moich trudnościach; przede wszystkim zaś proszę o opiekę nade mną w czasie tej ciężkiej próby. Obiecuję Ci rozpowszechniać wszędzie tę modlitwę jako podziękowanie za wysłuchanie mojej prośby. Pociesz mnie w moich kłopotach i trudnościach, proszę Cię o to pokornie, mając na uwadze wielką radość która napełniała Twoją duszę kiedy w Betanii przyjmowałaś Zbawiciela Świata. Wstaw się za mną i za moją rodziną, tak abyśmy zachowali w naszych sercach Boga i byśmy w ten sposób stali się godnymi otrzymać pomoc w naszych potrzebach, specjalnie w tej potrzebie, która mnie aktualnie gnębi (tu wymienić prośbę). Proszę Cię, Wspomożycielko we wszystkich koniecznościach, pomóż mi pokonać wszelkie trudności; Ty, Która Sama zwycięsko walczyłaś przeciw diabłu. Ojcze Nasz – Zdrowaś Mario – Chwała Ojcu święta Marto, mόdl się za nami (trzy razy) Amen.

Marta i Maria z Betanii, ikony kultury. Ich zachowanie komentowano od początku istnienia chrześcijaństwa, zwłaszcza w średniowieczu, poszukując równowagi pomiędzy życiem aktywnym i przebywaniem w świecie a wycofaniem ze świata i kontemplacją - z okazji Dnia Kobiet przypominamy tekst Marty Kwaśnieckiej z książki "Jadwiga" wydanej nakładem Wydawnictwa Teologia Polityczna. „Choć trudne, nieraz ciężkie, jednak ważne i konieczne jest wasze Drogie Siostry powołanie i poświęcenie. Więc uświęcajcie się ciągłą modlitwą i apostołujcie ustawiczną, pełną poświęcenia pracą gospodarczą i społeczną po parafiach.”Sługa Boży ks. Józef Małysiak Charyzmatem Zgromadzenia jest pomoc kapłanom w posłudze parafialnej. W sposób szczególny modlimy się za kapłanów i otaczamy ich duchową Ojciec Założyciel w listach do sióstr pisał: „ Musi to być rzeczą bardzo ważną kapłanom służyć, skoro sam Zbawiciel to robił. Śmiało można powiedzieć, że błogosławieni są ci, którzy kapłanów szanują, kapłanów wspierają i kapłanom pomagają w ich trudnej i odpowiedzialnej pracy.”,,Szacunek dla kapłanów jest ważnym i przez Boga cenionym, a cóż dopiero mówić o pomocy dla kapłanów i o współpracy z tymi, którzy Boga ludziom na ziemi zastępują? Czyż może być większe dzieło nad pomoc kapłanom w zbawianiu dusz ludzkich?”. Duch Betanii Duch, który ożywia naszą rodzinę betańską, czerpie swoją siłę z miłości Zbawiciela, który przyszedł aby służyć wszystkim. Ośrodkiem naszego życia jest Jezus, którego wzór obecności jest w domu rodzinnym w Betanii. Dziś jest wśród nas w Najświętszym Sakramencie. Rodzina Franciszkańska Żyjemy według Reguły III Zakonu Regularnego św. Franciszka pragnąc naśladować Chrystusa w duchu św. Biedaczyny z Asyżu przez zachowanie rad ewangelicznych, aby na tej drodze osiągnąć doskonałą miłość. Bliskość Maryi Żyjąc duchem Maryi, która z miłością wypełniała wszystkie posługi dla Jezusa, chcemy świadomie przeżywać bogactwo łaski Bożej i czcić Maryję jako Matkę Łaski Bożej. Od Niej uczymy się cnót: posłuszeństwa, ubóstwa, czystości, miłości, pokory i służebności. Betania – Maria i MartaRealizując nasz charyzmat i żyjąc duchem św. Franciszka, kształtujemy w swoich sercach i wspólnotach ducha modlitwy i kontemplacji na wzór św. Marii oraz ofiarnej posługi na wzór św. Marty. Staramy się budować tam, gdzie jesteśmy współczesne Betanie, które będą dla kapłanów miejscem duchowego odpoczynku i modlitewnego wsparcia. Zgodnie z myślą Założyciela Sł. Bożego ks. Józefa Małysiaka każda siostra Betanka za przykładem Sióstr z Ewangelicznej Betanii „w codziennym życiu będzie łączyć modlitwę z pracą, a pracę z modlitwą. Wszak z tego właśnie składa się nasze życie”. Modlitwa za kapłanów i pomoc w posłudze parafialnej.,,Pomagajcie, drogie siostry, kapłanom, pomagajcie zastępcom Jezusa Chrystusa, pomagajcie sługom Bożym, jako najniższe służebnice Pańskie, a ucieszycie tym Serce Jezusa, a pomożecie wiele dusz zbawić, zaś w niebie otrzymacie za to wielką i specjalną nagrodę i zapłatę ! Wszak poświęcenie się pracy parafialnej, wszak pomoc dla kapłanów, to praca bardzo miła Sercu Zbawiciela!”. Jeżeli zakonnica zachowuje śluby swe i wiernie Bogu służy, wówczas lampa jej życia zakonnego jasnym świeci płomieniem. Czystość Wolność serca, aby rozgorzało ono bardziej miłością do Boga i wszystkich ludzi. Ubóstwo Wolność od nadmiernych trosk, pozyskanie duchowej swobody do miłowania Boga i służenia potrzebującym. Połuszeństwo Oddanie swojej woli Chrystusowi Królowi, aby zjednoczyć się trwalej i bezpieczniej ze zbawczą wolą Ojca. Drogie Siostry, pocieszajcie się, a zarazem poczujcie się wezwane do pełni, do tej pełni, która jest dwoista. Maria i Marta razem stanowią pełnię waszego powołania. Tylko w różny sposób są rozłożone akcenty. Jan Paweł II papież miłosierdzia Modlitwa ta była przekazywana z pokolenia na pokolenie jako sposób wyrażania czci i zwracania się do Matki Bożej w modlitwie. Treść tej modlitwy jest prosta, ale pełna głębokiego znaczenia. Modlitwa rozpoczyna się słowami „Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko„. Te słowa wyrażają naszą ufność i W dniu 29 lipca Kościół powszechny obchodził tradycyjnie liturgiczne wspomnienie św. Marty. Zgodnie z decyzją papieża Franciszka i dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z dnia 26 stycznia 2021 r. dzisiejsze wspomnienie nosi nazwę wspomnienia “świętych Marty, Marii i Łazarza”. Czytaj więcej o św. Marcie, Marii i Łazarzu —> na Wideo —> Misericordia TV (2019): Skarby Kościoła 29 lipca | św. Marta z Betanii Wspominamy dziś świętych Martę, Marię i Łazarza, rodzeństwa, u których w domu w Betanii Pan Jezus doświadczył rodzinnej atmosfery i przyjaźni ❤️ — Archidiecezja Krakowska (@ArchKrakowska) July 29, 2022 Uzasadniając papieską decyzję o wpisaniu wspomnienia trojga rodzeństwa z Betanii do Ogólnego Kalendarza Rzymskiego, Kongregacja ds. Kultu Bożego przypomniała, że w ich domu w Betanii Pan Jezus doświadczył rodzinnej atmosfery i przyjaźni. Marta udzieliła Mu gościny, Maria wsłuchiwała się pilnie w Jego słowa, a Łazarz wyszedł z grobu na polecenie Tego, który upokorzył śmierć… W czasach coraz większego indywidualizmu, który dotyka także sfery wiary papież Franciszek chce przypomnieć o relacyjnym i rodzinnym wymiarze życia Kościoła… Ks. Corrado Maggioni, podsekretarz Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, podkreślił w Rozmowie z Radiem Watykańskim, że z całego świata do Watykanu napływały prośby, by zebrać w jednej celebracji Łazarza, Martę i Marię, tym bardziej, że wspomnienie przyjaciół Jezusa funkcjonowało już u benedyktynów i w kalendarzu liturgicznym Ziemi Świętej. „W ciągu wieków udało się rozwiać wątpliwość, co do tożsamości Marii z Betanii, którą wcześniej utożsamiano z Marią Magdaleną” – mówił ks. Maggioni. Wskazuje też duszpasterskie znaczenie tego wspomnienia, które pokazuje, jak ważne jest przyjęcie Jezusa w rodzinie… Na to, że przyjaźń i troska o relacje są prawdziwym alfabetem Ewangelii wskazał ks. Luigi Maria Epicoco, autor wywiadu-rzeki z papieżem Franciszkiem na temat św. Jana Pawła II. Zauważył on, że wprowadzone przez Ojca Świętego wspomnienie mocno podkreśla, że ta trójka rodzeństwa stanowiła prawdziwą rodzinę Jezusa, który bardzo lubił odwiedzać ich dom. „Słuszne było nieskupianie się na pojedynczych bohaterach, ale podkreślenie całej rodziny, co pokazuje nam, że chrześcijaństwo działa zawsze w dynamice relacji, a nie tylko w heroizmie jednostki” – podkreślił ks. Epicoco… Zobacz więcej —> Wspomnienie rodzeństwa z Betanii, rodzina ważna w przekazie wiary ♥ Potrzebujesz modlitwy? Dodaj osobistą > intencję lub wspieraj innych modlitwą i postem! Wiara mnoży się przez dzielenie! Podziel się > swoim świadectwem – pomóż innym zbliżyć się do Boga! .@Pontifex_pl postanowił, że dzień 29 lipca będzie figurował w Ogólnym Kalendarzu Rzymskim jako wspomnienie świętych Marty, Marii i Łazarza – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. #SerwisKAI — Agencja KAI (@agencja_KAI) February 2, 2021 “… Marta (dosł. z języka aramejskiego to pani domu) ukazana jest jako ta, która stara się jak najlepiej ugościć Pana. Dlatego też patronuje gospodyniom domowym, właścicielom hoteli czy osobom zajmującym się sprzątaniem. Sztuka często prezentuje ją np. z kluczami od domostwa. Maria (to imię może oznaczać piękną osobę) zaprezentowana jest w Nowym Testamencie jako ktoś, kto „wybrał najlepszą cząstkę”, kto wsłuchuje się w słowa Chrystusowe, chłonie je. Ikonografia ukazuje ją zazwyczaj razem z siostrą. Łazarz (ten, któremu Bóg pomaga) wydaje się najbardziej znaną postacią spośród tego grona. To właśnie jemu Jezus przywraca życie. Sztuka przedstawia go jako wychodzącego z grobu. Jest patronem żebraków, grabarzy czy rzeźników. Od jego imienia wywodzi się słowo „lazaret”, którego dziś mało się używa, a odnosi się ono do wojskowego szpitala na froncie. Wokół tych postaci wyrosło wiele legend, podań i tradycji. Jedna z nich głosi, że Marta i Maria znalazły się w gronie kobiet, które niosły wonności do grobu Pańskiego…” Czytaj całość —> Ks. Jacek Molka: Przyjaciele Pana Zobacz też —> Czytania liturgii Mszy św. z dnia 29 lipca 2022 roku Posłuchaj o św. Łazarzu: Posłuchaj o św. Marii z Betanii: Legenda prowansalska głosi, że po wniebowstąpieniu Jezusa Żydzi wprowadzili Łazarza, Marię i Martę na statek bez steru i tak puścili ich na Morze Śródziemne. Dzięki Opatrzności wszyscy wylądowali szczęśliwie u wybrzeży Francji, niedaleko Marsylii. Łazarz miał zostać pierwszym biskupem tego miasta, Marta założyła w pobliżu żeński klasztor, a Maria pokutowała w niedalekiej pustelni…” ( Posłuchaj homilii abpa Grzegorza Rysia wygłoszonej w Betanii w 2015 roku: Wideo —> Lech Dorobczyński: Bp Grzegorz Ryś w Betanii (8 I 2015) Ewangelia z dzisiejszej Mszy świętej (J 11, 19-27) opowiada o przybyciu Jezusa do Betanii w cztery dni po śmierci Łazarza. (…) Marta, zawsze troskliwa i uczynna, prawdopodobnie wcześniej dowiedziała się, że Jezus zdąża do ich domu, wyszła więc Mu naprzeciw. I chociaż Pan pozornie nie przybył na jej wezwanie, nie osłabła jej miłość i ufność. Panie – powiedziała – gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Bardzo delikatnie wyrzucała Mu, że nie przybył wcześniej. Marta spodziewała się uzdrowienia swego brata, kiedy ten jeszcze był chory. A Jezus w sposób uprzejmy, może nawet z uśmiechem na ustach, udzielił jej nieoczekiwanej odpowiedzi: Brat twój zmartwychwstanie. Marta odebrała te słowa jako pocieszenie, mając na myśli zmartwychwstanie ostateczne, i odpowiedziała: Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym. Na te słowa Jezus wypowiedział niezwykłe oświadczenie o swoim bóstwie: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. I zapytał ją: Wierzysz w to? Któż mógłby oprzeć się najwyższej powadze tego oświadczenia? Ja jestem Zmartwychwstaniem i Życiem! Ja…! Ja jestem racją wszystkiego, co istnieje! Jezus jest Życiem, nie tylko życiem, które ma swoje źródło poza światem, ale także życiem nadprzyrodzonym, które łaska rozbudza w duszy pielgrzymującego człowieka. Te nadzwyczajne słowa napełniają nas pewnością, coraz bardziej zbliżają nas do Chrystusa i każą odpowiedzieć za Martą: Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat. Kilka chwil potem Pan wskrzesił Łazarza. Podziwiajmy wiarę Marty i chciejmy naśladować jej ufną przyjaźń z Nauczycielem…” Czytaj całość —> Św. Marty – 29 lipca “… Spotykamy ją dwa razy w Ewangelii. W rozdziale 10 św. Łukasza widzimy ją podczas odwiedzin Jezusa w ich domu. Maria siedzi u Jego stóp, jest skupiona i zasłuchana. Marta jest cała pochłonięta pracą, zabiegana „koło rozmaitych posług”. Chce stanąć na wysokości zadania i podjąć tak wspaniałego Gościa najlepiej, jak potrafi. (…) Czyni to w dobrej wierze, ale wyczuwamy narastającą nerwowość. Kończy się to wszystko wybuchem: „Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”… (…) Marta pojawia się raz jeszcze u św. Jana. Woła z pretensją i bólem do Jezusa: ‘Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł’.’ Czytaj całość —> s. Tomasz Jaklewicz, Patronka pracoholików Św. Marta-siostra Łazarza, jest patronką gospodyń domowych, hotelarzy, kucharek, sprzątaczek i właścicieli zajazdów. — WydziałTeologicznyUKSW (@teologiauksw2) July 29, 2017 “… Velázquez w ciekawy sposób przedstawia tę scenę. Na pierwszym planie widzimy przygotowującą posiłek Martę. Jej twarz wyraża pretensję, oburzenie, poczucie odrzucenia. Obok, w sąsiednim pomieszczeniu, siedzi na krześle Chrystus. Zbawiciel wyciąga rękę w geście błogosławieństwa w kierunku wsłuchanej w Jego słowa Marii. Ponieważ jest to ręka lewa, uczeni domyślają się, że mamy do czynienia ze zwierciadlanym odbiciem. Jezusa i Marię widzimy zatem w wiszącym na ścianie lustrze. To tłumaczy, dlaczego oburzona Marta patrzy w naszym kierunku. Swój wzrok kieruje nie na widza, ale na siostrę i Jezusa, których my widzimy tylko w zwierciadle. Są na obrazie jeszcze dwie starsze kobiety, wskazujące palcem na obie siostry… Czytaj całość rozważania nt. obrazu „Chrystus w domu Marii i Marty” —> Leszek Śliwa, Praca i modlitwa Posłuchaj fragmentu Kazania św. Augustyna, biskupa: Wideo —> Maskacjusz TV: #GodzinaCzytań | II Czytanie | 29 lipca 2020 Dołącz do Get Mercy – dziel się dobrem, wspieraj innych modlitwą i postem: Polecamy —> Słowo na dziś: Ewangelia z komentarzem + inspiracja . 721 780 41 696 658 105 21 763

święta marta z betanii modlitwa